BITWA ROZGORZAŁA
Wczoraj pożegnałem bitewnych uczestników "Bitwy o Gotland". To impreza bardzo poważna, zorganizowana dla twardzieli, a jednocześnie (z mojego pumktu widzenia) - nieco dziwna. Dlaczego dziwna? Otóż według mojego subiektywnego widzimisię - kastrująca jedną z najważniejszych przyjemnosci żeglowania - podziwiania morza w towarzystwie. To jakby uosobienie (pardon) - egoizmu. Po drugie - samotne żeglowanie po tak ruchliwym akwenie jak Bałtyk to jakby samochcące podkładanie się pod statki. W końcu skipper też człowiek i choćby poddrzemywać musi. A elektroniczny alarm w tym gąszczu chyba może się pogubić. I wreszcie gdy na wspólnym starcie widzę "Drosomaka" cumującego obok tego czarnego mastodonta (foto) z półtorametrowym kołem sterowym to jakoś mi dziwnie. Ja wiem, wiem - to osobne klasyfikacje, ale przypływanie na metę w dobę (oby tylko dobę) po liderze - jakoś deprymuje.
Z pełnym podziwem dla zawodników. Życzę im frajdy i satysfakcji. Każdy powinien się bawić w to co go bawi.
Z pełnym podziwem dla zawodników. Życzę im frajdy i satysfakcji. Każdy powinien się bawić w to co go bawi.
I Związuniowi nic do tego ! Howgh !
A mnie bawi jeszcze jeden aspekt sprawy - 22 Polaków (w tym jedna bardzo ambitna Polka) walczy zaciekle o ... szwedzką wyspę ! A Szwedzi o tym wiedzą, doceniają, są dumni ? Przecież to już czwarte podejście !
I żaden z licznych uczestników słynnych regat "Runt Gotland" nie chce się z Polakami zabawić ?
Tak dla przypomnienia:
- start dziś13 września o godzinie 1200 z Górek Zachodnich
- trzeba okrążyć Gotlland z przyległosciami prawą burtą
- meta w Górkach Zachodnich
A mnie bawi jeszcze jeden aspekt sprawy - 22 Polaków (w tym jedna bardzo ambitna Polka) walczy zaciekle o ... szwedzką wyspę ! A Szwedzi o tym wiedzą, doceniają, są dumni ? Przecież to już czwarte podejście !
I żaden z licznych uczestników słynnych regat "Runt Gotland" nie chce się z Polakami zabawić ?
Tak dla przypomnienia:
- start dziś13 września o godzinie 1200 z Górek Zachodnich
- trzeba okrążyć Gotlland z przyległosciami prawą burtą
- meta w Górkach Zachodnich
- trasa około 500 M
Lista startowa:
1 Andrzej Kopytko "TRUE DELPHIA" Delphia 37
2 Władysław Chmielewski "Buena" Beneteau First 27.7
3 Piotr Parzy "Hadron" Banner 34
4 Ryszard Drzymalski "Konsal" Albin Ballad
5 Aleksandra B. Emche "DROSOMAK" Zefir
6J acek Zieliński "Quick Livener" Sigma 362
7 Krzysztof Kołakowski "ARAO" Diamant Mini 650
8 Maciej Ziemba "Janeczka 2" Gib Sea 28
9 Piotr Nikiel "DELPHIA VIII" DELPHIA 37
10 Jacek Chabowski "Polled 2" Cobra 33
11 Bartłomiej Czarciński "Perła Gdyni"
12 Kuba Marjański "Busy Lizzy" Faurby 999
13 Marek Zajkowski "Misia Langusta " Comfort 30
14 Witold Małecki "Prodata" Mini 650
15 Tomasz Ładyko "Double Scotch" Sadler 32
16 Kuba Strzyczkowski "Delphia III" Delphia 40
17 Zenon Jankowski "S/Y OCEANNA" Outborn 39
18 Piotr Falk "BLUESinA" Hanse 331
19 Krzysztof Fojucik "OFO" Dufour 405
20 Maciej Muras "Vector Baltica II" Vector 10
21 Zbigniew Gutkowski "Black Sambuca" IMOCA 60
22 Tomasz Siekierko "Globe" IMOCA 60
Lista startowa:
1 Andrzej Kopytko "TRUE DELPHIA" Delphia 37
2 Władysław Chmielewski "Buena" Beneteau First 27.7
3 Piotr Parzy "Hadron" Banner 34
4 Ryszard Drzymalski "Konsal" Albin Ballad
5 Aleksandra B. Emche "DROSOMAK" Zefir
6J acek Zieliński "Quick Livener" Sigma 362
7 Krzysztof Kołakowski "ARAO" Diamant Mini 650
8 Maciej Ziemba "Janeczka 2" Gib Sea 28
9 Piotr Nikiel "DELPHIA VIII" DELPHIA 37
10 Jacek Chabowski "Polled 2" Cobra 33
11 Bartłomiej Czarciński "Perła Gdyni"
12 Kuba Marjański "Busy Lizzy" Faurby 999
13 Marek Zajkowski "Misia Langusta " Comfort 30
14 Witold Małecki "Prodata" Mini 650
15 Tomasz Ładyko "Double Scotch" Sadler 32
16 Kuba Strzyczkowski "Delphia III" Delphia 40
17 Zenon Jankowski "S/Y OCEANNA" Outborn 39
18 Piotr Falk "BLUESinA" Hanse 331
19 Krzysztof Fojucik "OFO" Dufour 405
20 Maciej Muras "Vector Baltica II" Vector 10
21 Zbigniew Gutkowski "Black Sambuca" IMOCA 60
22 Tomasz Siekierko "Globe" IMOCA 60
---------------------------
Organizator: Jacek Zieliński - SAILBOOK + OceanTEAM: Krystian Szypka, Radek Kowalczyk
Opieka nad jachtami: Krystian Szypka
Kier. Biura regat: Aleksandra Warecka - 509 676 946
Tracking: http://yb.tl/bitwa2015
Górki Zachodnie - Przystań Delphii
.
Biuro regat - Honoratka
.
Jacek Zieliński
.
Startują takie jachty oraz ...
.
... takie jachciki
.
Sytuacja po 7 godzinach od startu
.
.Minęła noc, Gotland na horyzoncie.
.
.
SZTORM - regaty przerwane !
.
Start do II etapu nastąpił z Visby - wtorek godzina 1200
.
Stawka się wyrównała
.
.
Ruch statków dziś umiarkowany
.
______________
Z ostatniej chwili: z udziału w regatach zrezygnowali: Jakub Strzyczkowski s/y "Delphia III" ( defekt autopilota) oraz Marek Zajkowski "Misia Langusta" (podwięzia wantowe).
------------------------------------------------------------------------
Żyjcie wiecznie !
Don Jorge
------------------
PS. Mam nadzieję, że "Notatniki Skippera SAJ" zyskają uznanie zawodników.
Małe sprostowanie. Ten duży ciemny jacht na zdjęciu to dawny "Scamp" i on jednak nie startuje.
Pozdrawiam
Tomasz
P.S. Też bym popłynął, ale jeszcze nie tym razem.
przeczytałem ciekawy news o gotlandzkiej bitwie i właśnie tu chyba się pomyliłeś w tytule, bo taka bitwa w/g mnie powinna być morderczą walką równych sobie przeciwników, a nie monstrualnych potworów, które same płyną, a skipper ogranicza się do grzebania w aplikacji która steruje autopilotem..... chyba nie o taką bitwę chodzi w tym przypadku.
Wielki "szacun" dla Pani Aleksandry na "Drosomaku". Dla mnie osobiście to Ona już wygrała te zawody, a chyba największym przegranym został Pan Kuba Strzyczkowski który przeraził się że łódeczka sama nie dopłynie.
deprymujące i zniechęcające , poza tym taki wyścig powinien być zabawą i kończyć się natychmiast zabawą w tawernie. W tym przypadku wątpię żeby tak było .
Osobiście mam nadzieję że wyścig w następnych latach będzie ewoluował ku lepszemu.
pozdrawiam
Komunikat Organizatora.
SZTORM - regaty przerwane do odwołania.
Do kolegi Toma. Przyłączam się do wrazów szacunku dla Oli z "Drosomaka" i WSZYSTKICH zawodników, ale pozostałe stwierdzenia są mocno krzywdzące i świadczące o mam nadzieję braku wiedzy. Pływanie na IMOCA 60 to nie jest zabawa "dżojstikiem" przed komputerem, to po pierwsze. Po drugie nie wiesz jak Kuba był "nakręcony" na te regaty (spędziliśmy wieczór przedstartowy ) i tylko pechowa awaria autopilota wyautowała Go z wyścigu. Po trzecie te maszyny regatowe nie starują w samej Bitwie ale w "czelendżu " Delphia 25 Years. Po czwarte są podzieleni na grupy Open i ORC 1 i 2. Po piąte, masz Przyjacielu jakiś dobry i konstruktywny pomysł wnoszący nową jakość do tych regat, to służę bezpośrednim kontaktem do Ojców Założycieli.
Pozdrawiam,
Krzysztof Wożniak.
sporo racji ma Tom Daszkiewicz w swoim komentarzu, ale chyba nie
wszystko jest do konca jasne.
1. Przede wszystkim w regulaminie regat jest ograniczenie wielkosci
startujacych jachtow do 59 stop. Plynace w ramach regat oba jachty klasy
IMOCA 60 klasyfikowane sa poza konkursem. Ot, dwoch skipperow sie
umowilo na wyscig i przy okazji wykorzystuja wspolny start, mete i
tracking, ale nic wiecej.
2. Troche racji w okresleniu zeglowania jako grzebanie w aplikacji
autopilota jest, chociaz nie do konca. Faktycznie mozna na IMOCe nie
dotknac steru, ale trzeba postawic grota, a nie jest to latwe zadanie.
Prosze mi wierzyc, ze wiem o czym mowie. Zadnych operacji zaglami za
skippera nie wykona zaden automat. Zreszta wedlug przepisow klasowych
wszystko, poza obsluga ruchomego balastu, musi byc poruszane sila
miesni. Czolowka klasy podczas dlugich wyscigow i tak spedza sporo czasu
przy sterze.
3. Absolutnie zgadzam sie, ze pierwszym zwyciezca regat jest Aleksandra
Emche na "Drosomaku". Nawet nie ma sensu tego uzasadniac. Czy
najwiekszym przegranym jest Kuba Strzyczkowski? Chyba tak, ale nie
dlategto, ze sie przestraszyl. Podczas 500 milowego wyscigu nie da sie
sterowac caly czas recznie. Wszyscy wiemy tez jak trudno ustawic kazdy
jacht, no moze z wyjatkiem legendarnego "Spray'a", na samosterownosc na
kursach baksztagowych. Kuba juz udowodnil na jednym z poprzednich
Polonezow, ze potrafi sterowac recznie przez 50 godzin i dobrze wiedzial
co go czeka w przypadku awarii samosteru. Dobrze, że awaria ujawnila sie
tak wczesnie.
4. Wspolna zabawa w tawernie po regatach? Swietny pomysl. Znakomicie
bawili by sie pewnie sponsorzy, dziennikarze i moze kilku organizatorow.
500 milowy wyscig daje porzadnie w kosc. Najpierw trzeba odpoczac,
zregenerowac sily, a potem mozna sie bawic. Wspolna zabawa po regatach
jest jak najbardziej przewidziana i juz jest okreslony jej termin i
miejsce. Zapewniam, ze zawodnicy beda mieli troche czasu na regeneracje
i o to chodzi.
5. Inna formula regat pozwalajaca na porownywalne wyniki? Coz, to byloby
marzenie. Sprowadzic do kraju, na przyklad, 10 jachtow klasy Figaro 2
skonstruowanych do solowych regat oceanicznych, wylonic reprezentacje i
puscic ich w ta mordercza trase. Z pewnoscia bylby to pomysl na
dlugoterminowe szkolenie super kadry z ktorej bedzie mozna wybrac
uczesnikow Vendee Globe, ktorzy nawet mogliby miec szanse na zwyciestwo.
Bitwa o Gotland ma jednak byc zabawa dla wszystkich, wiec przychodzimy
na zabawe ze swoimi zabawkami. Jak dotad nie wymyslono lepszego
przelicznika niz ORC czy KWR. Start w roznym czasie nie wyrownuje szans,
bo przeciez kazdy bedzie mial inna pogode, a tego sie nie wyrowna.
Oj, duzo miejsca zajela mi odpowiedz, ale z braku czasu nie moglem tego
zrobic krocej.
Zyj wiecznie,
Marek