AROGANCJA ALE NIE CAŁA
Wojciech Sałata w poprzednim newsie czarno na białym przedstawił "wybrany przykład" sobiepaństwa Związunia.
Jaromir Rowiński (foto) poczuł niedosyt - "całą prawdę na stół" !
Sami widzicie, że to nie jest tak, że "przyjemniaczki", "liberatorzy", "anarchisci", a ostatnio nawet - "talibowie" bezpodstawnie, złośliwie czepiają się "właściwego związku sportowego o zasięgu ogólnopolskim".
To jest dokładnie odwrotnie.
To Związunio na kazdym kroku podstawia nogę.
Nie zaperzajcie się, bo zapomnicie o kamizelkach !
Żyjcie wiecznie !
Don Jorge
-------------------------------------------
Drogi Jerzy, niestety - Twój news dotyczy tylko bezprawności "kasowania" starych patentów przez urzędników związku. Tymczasem pismo departamentu prawnego MSiT do Sekretarza Generalnego - Zbigniewa Stosio zawiera więcej interesujących zapisów. Najistotniejsze wydają się te o braku podstaw do żdania przesyłania starego patentu oraz braku podstaw do deklarowania przyjmowania wniosków wyłacznie wygenerowanych na stronie internetowej związku. Poza tym wyjaśnione są kwestie ekwiwalentnych uprawnień żaglarskich i motorowodnych oraz podstaw prawnych do ich wymieniania.
W załączeniu przesyłam skany całego, czterostronicowego dokumentu. Może warto umieścić w SSI przynajmniej ten z nich, na którym podkreśliłem na co mają się powoływać żeglarze w bojach prowadzonych ze związkiem o... własne patenty..
Żyj wiecznie
Jaromir
W załączeniu przesyłam skany całego, czterostronicowego dokumentu. Może warto umieścić w SSI przynajmniej ten z nich, na którym podkreśliłem na co mają się powoływać żeglarze w bojach prowadzonych ze związkiem o... własne patenty..
Żyj wiecznie
Jaromir
---------------------------------------------
Drogi Don Jorge!
Ja proszę abyś newsy takie jak Arogancja Związunia publikował wieczorem, bo taka poranna lektura nie napawa optymizmem, ale do rzeczy.
Przyznam, że lektura newsa wprawiła mnie w złość. W złość nie na związek, ale na siebie.
Tyla lat pracujemy nad tym aby związki działały zgodnie z prawem, a tu klapa. Czy naprawdę musimy "wsadzić kogoś do paki", aby związkowi notable zrozumieli, że skutkiem ich usilnych starań o wydawanie patentów, rejestrację jachtów itd. jest obowiązek stosowania się przez związki do litery prawa? Przecież za to "głupie" odcięcie rogu karty patentu grozi kara pozbawienie wolności do lat dwóch!
Kodeks Karny Art. 276. Kto niszczy, uszkadza, czyni bezużytecznym, ukrywa lub usuwa dokument, którym nie ma prawa wyłącznie rozporządzać, podlega
grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
Administracja to nie regaty o kalesony prezesa ale bardzo poważny i odpowiedzialny obowiązek. Jeśli przekracza on możliwości związków wystarczy
publicznie się do tego przyznać.
Pozostaje jeszcze poszukać odpowiedzi na następne pytanie. Czy tak trudno przed zastosowaniem się do zmian w przepisach zasięgnąć rady prawnika jak to
należy robić? Nawet gdyby było trzeba wydać jakieś pieniądze to po podzieleniu na dwa związki nie będzie to suma znaczna. A ostatecznie, niech
będzie, że w związkach bida, to czy urzędnicy ministerstwa odmówili by konsultacji? A tak znów orka na ugorze...
Idę zaparzyć melisę, którą za zdrowie Twoje i czytelników SSI wypiję. :-)
Pozdrawiam Jacek :-)
Bardzo się cieszę, że Ministerstwo wystosowało pismo skierowane do PZŻ z którego treścią zapoznałem się pod adresem:
http://www.kulinski.navsim.pl/art.php?id=2268&page=0
Cieszę się, bo - mam nadzieję - PZŻ nie będzie już próbował tworzyć prawa według własnego widzimisię - wobec jasnej instrukcji dotyczącej: "kasowania"
patentów, "jedynie słusznego" wzoru wniosku, żądania oryginału patentu itd.
Jednak pismo -- niestety - nie wyjaśnia jeszcze jednej kwestii, z której istnienia zdałem sobie sprawę czytając pismo skierowane do mego kolegi -
Jerzego Makieły wystosowane przez drugi z podmiotów wydających patent - Polski Związek Motorowodny i Narciarstwa Wodnego (żądające bezprawnie
oryginału patentu):
-------------------------------------
... W odpowiedzi na załącznik do otrzymanego wniosku o wydanie patentu motorowodnego informuję, że przepisy o żegludze śródlądowej nie przewidują, ze w sprawach wydawania patentów wymagana jest decyzja administracyjna )art.1. kpa), a wię nie mają zastosowania przepisy kodeksu postępowania administracyjnego ... "
-------------------------------------
(całość w załączeniu).
Z zacytowanego fragmentu wynika jednoznacznie, że PZMiNW uważa że wydanie patentu czy odmowa wydania nie jest decyzja administracyjną, a nawet... że
żaden z przepisów k.p.a. nie ma zastosowania w tej procedurze. Jak dotąd wydawało mi się oczywistym, że ta czynność jest decyzją
administracyjną, bo choć definicji decyzji nie zawiera k.p.a., ani żaden inny akt prawny, ale poszczególne przepisy charakteryzujące jej materialne i
formalne cechy pozwalają na jej skonstruowanie. Dodatkowo rozległe orzecznictwo Naczelnego Sądu Administracyjnego nie pozostawia wątpliwości,
że o charakterze prawnym czynności organu nie decyduje jego nazwa, lecz treść, stąd kryterium kwalifikującym akt organu administracji publicznej do
kategorii decyzji administracyjnej jest władcze i jednostronne rozstrzygnięcie o prawach i obowiązkach indywidualnych podmiotów. NSA od
początku swojej działalności stał na stanowisku, że do zakwalifikowania aktu do kategorii decyzji nie ma znaczenie jego nazwa - tytuł nagłówkowy (wyrok
NSA SA 1163/81, OSPiKA 1982 nr 9-10, poz. 169 z glosą J. Borkowskiego).
Posiadanie patentu żeglarskiego jest wymaganym ustawowo warunkiem prowadzenia jachtu. Jest to dokument państwowy, potwierdzający posiadanie
kwalifikacji niezbędnych do uprawiania żeglarstwa. Niewątpliwie przez wydanie patentu żeglarskiego (bądź odmowę jego wydania) dochodzi do
władczego rozstrzygnięcia o prawach osoby ubiegającej się o jego wydanie. Jest to więc akt rozstrzygający co do istoty sprawę administracyjną.
Proszę o informację czy wydawanie / odmowa wydania patentu jest decyzją administracyjną.
z wyrazami szacunku -
Wojciech Bartoszyński
-------------------------------------------
PS. Nie wiem czy PZMiNW został zaznajomiony z pismem adresowanym do PZŻ. Zapewne nie, a - moim zdaniem - byłoby wskazane poinformować także i ten związek o
tym co stanowią przepisy (bo i oni - jak widać - żądają oryginałów patentów).
Szanowny Panie,
Właśnie dzisiaj otrzymałem również pismo Pana Jerzego Makieła w sprawie, którą Pan poruszył. Na pewno przepisy ustawy o żegludze śródlądowej w tym zakresie są dość niejednoznaczne i budzą wątpliwości. Problem będzie wymagał zastanowienia przed jednoznacznym rozstrzygnięciem.
Paweł Matej
Departament Prawny
Ministerstwo Sportu i Turystyki
tel. (22) 2443 265, fax (22) 2443 257
ul. Senatorska 14, 00-082 Warszawa
www.msport.gov.pl
----------------------------------------------------------------------------------
Pokwitowanie odpowiedzi :
Proszę o informację na temat stanowiska zajętego w tej sprawie przez Ministerstwo.
Jeśli Ministerstwo uzna że nie jest to decyzja administracyjna - proszę o informację czymże jest (w świetle prawa administracyjnego) wydanie (a szczególnie odmowa wydania) patentu. I jakie ewentualnie środki odwoławcze maja zastosowanie.
Ale mam nadzieję, że to JEST decyzja administracyjna... :-)
z wyrazami szacunku -
Wojciech Bartoszyński
Witaj Jurku,
Pozwolę sobie "po imieniu" mimo, że nie miałem okazji poznać Cię osobiście, natomiast żeglując od ponad 30 lat korzystam oczywiście z Twoich bezcennych książek, wiec "prawie " się znamy. ;-)
Za namową Jaromira Rowińskiego
----------------------------------------------------
(Cytuję: Mam prośbę...
Zasięg Forum Żeglarskiego jest nieco ograniczony, dlatego wydaje mi się, że bardzo właściwe byłoby upublicznienie Twojej korespondencji z p. Batko w serwisie Jurka Kulińskiego.
Jeśli byłbyś skłonny to zrobić - to adres Jurka jest: kulinski@rsi.pl
Jaromir)
---------------------------------------------------
\A więc przesyłam moją krótką korespondencję z POZŻ dotycząca potwierdzania dokumentów stażowych:
-----Original Message-----
From: Biuro POZŻ [mailto:biuro@pozz.org.pl]
Sent: Friday, July 19, 2013 8:40 AM
To: "Tomek Niedbała"
Subject: Re: Potwierdzanie dokumentów stażowych
Witam
Można u nas potwierdzić kopie dokumentów żeglarskich. Koszt jednego potwierdzenia 10 PLN.
Z żeglarskim pozdrowieniem
Leszek Batko - kierownik biura POZŻ
Naiwnie sądziłem, że związek żeglarzy potwierdza takie dokumenty bezpłatnie lub pobiera jakąś naprawdę symboliczną opłatę...
Tak oto związek żeglarski "wspiera" żeglarzy.
Dodam jeszcze, że:
Taksa notarialna - stawki 2013
(..) Poświadczenie zgodności odpisu (kopii) z oryginalnym dokumentem => do 6 zł za każdą stronę.(..)
Podstawa prawna:
Rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 czerwca 2004 r. w sprawie maksymalnych stawek taksy notarialnej (Dz. U. 2004 r., Nr 148, poz. 1564 z późn. zm.)
Pozdr.z Gdańska
Tomek Niedbała
>Uprzejmie proszę o informację, czy można u Was potwierdzić za zgodność z
>oryginałami kopie opinii oraz kart rejsów?
>Mam do potwierdzenia łącznie 22 dokumenty.
>Czy tak potwierdzone kopie na 100% zostaną uznane przez PZŻ?
>Tomasz Niedbała
-------------------------------------------------------------
Don Jorge,
Cóż, niektórzy ludzie w PZŻ uważają, że są ponad prawem i właśnie dlatego ich misją powinno być poprawianie w ich ocenie istniejącego złego prawa.
Kiedy to się zmieni?
Z pewnością wówczas, gdy pojawią się nowi, czyli (zabrzmi to brutalnie) należy spokojnie czekać na zadziałanie praw biologicznych.
Można też przyspieszyć ten proces.
Każde łamanie prawa w państwie prawa powinno być piętnowane i ukarane. Dlatego w tym celu należy uruchomić organy stworzone do pilnowania porządku prawnego w Polsce. Wprawdzie jeden właściwy wniosek do prokuratury nie spowoduje jeszcze przełomu, ale kolejnych kilkanaście czy kilkadziesiąt takich wniosków, może już spowodować trwałą zmianę w działaniach „poprawiaczy”. Bo kto lubi składać prokuratorowi wyjaśnienia? Myślę, że warto przyjrzeć się legalności działań osób reprezentujących niektóre związki sportowe i bez jakichkolwiek zahamowań zgłaszać właściwym organom wątpliwości, ładnie nazywane w mediach ”podejrzeniem o popełnieniu przestępstwa”.
W tym wypadku przestępstwa niszczenia dokumentów.
Pozdrawiam Cię
Mariusz