ODWAŻMY SIĘ NAZYWAĆ RZECZY PO IMIENIU

A ja Was proszę abyście tylko zerknęli na ponizszą fotkę.
NAZYWAJMY RZECZY PO IMIENIU !
Jest o co walczyć !
Temat podrzucił mi przed chwilą Włodzimierz "Bury Kocur" Ring.
Dziękuję !
Żyjcie wiecznie !
Don Jorge
----------------------------------------------
Witaj Jerzy
Przed chwilką (czwartek godz. 1215) pokazano w TVN 24 reportaż zrealizowany przez P. Mariusza Sidorkiewicza a dotyczący braku rozporządzeń wykonawczych
do wykonywania egzaminów żeglarskich i motorowodnych. Cały reportaż zrealizowany został z nutą jednoznacznie powiązującą szkolenie i uzyskiwanie patentów z umiejętnością żeglowania.
Wydźwięk reportażu był prosty - nie szkoliłeś sie w stosownej szkółce i nie zdałeś patentu po tym szkoleniu ?
No to nie masz prawa umieć pływać i będziesz stanowić realne zagrożenie dla innych. I ani słowa o tym, że szkolenie nie ma nic wspólnego ze zdawaniem tegoż
egzaminu, że jest uchwalony brak obligu odbywania szkolenia, że szkolić adepta żeglarskiego może każdy, itd...
Natomiast w reportażu tym przedstawiono jednoznacznie brak możliwości zdania egzaminu i brak posiadania patentu jako realne zagrożenie dla innych wodniaków.
I pomyśleć, że stacja rzekomo tak poważna jak TVN 24 będzie umiała zrealizować poważny reportaż a nie szukać sensacji.
Reporter wykonał także wywiad z osobą zajmującą sie szkoleniem Panem W.,
który w podobnym tonie bił na alarm konieczności posiadania patentu jako podstawy do umiejętności żeglowania.
Ciekawe jak dużo wody upłynie jeszcze, zanim pismaki zamiast szukać "sensacji" w przeciągającym sie wydaniu stosownego rozporządzenia zaczną
przedstawiać spędzanie czasu nad wodą na jachcie bez sensacji Armagedonu braku patentów ?
Jak dotrzeć do ludzi z faktem, iż to nie patent umie pływać a człowiek ?
Pzdr
Włodzimierz Ring
"Bury Kocur"
Przed chwilką (czwartek godz. 1215) pokazano w TVN 24 reportaż zrealizowany przez P. Mariusza Sidorkiewicza a dotyczący braku rozporządzeń wykonawczych
do wykonywania egzaminów żeglarskich i motorowodnych. Cały reportaż zrealizowany został z nutą jednoznacznie powiązującą szkolenie i uzyskiwanie patentów z umiejętnością żeglowania.
Wydźwięk reportażu był prosty - nie szkoliłeś sie w stosownej szkółce i nie zdałeś patentu po tym szkoleniu ?
No to nie masz prawa umieć pływać i będziesz stanowić realne zagrożenie dla innych. I ani słowa o tym, że szkolenie nie ma nic wspólnego ze zdawaniem tegoż
egzaminu, że jest uchwalony brak obligu odbywania szkolenia, że szkolić adepta żeglarskiego może każdy, itd...
Natomiast w reportażu tym przedstawiono jednoznacznie brak możliwości zdania egzaminu i brak posiadania patentu jako realne zagrożenie dla innych wodniaków.
I pomyśleć, że stacja rzekomo tak poważna jak TVN 24 będzie umiała zrealizować poważny reportaż a nie szukać sensacji.
Reporter wykonał także wywiad z osobą zajmującą sie szkoleniem Panem W.,
który w podobnym tonie bił na alarm konieczności posiadania patentu jako podstawy do umiejętności żeglowania.
Ciekawe jak dużo wody upłynie jeszcze, zanim pismaki zamiast szukać "sensacji" w przeciągającym sie wydaniu stosownego rozporządzenia zaczną
przedstawiać spędzanie czasu nad wodą na jachcie bez sensacji Armagedonu braku patentów ?
Jak dotrzeć do ludzi z faktem, iż to nie patent umie pływać a człowiek ?
Pzdr
Włodzimierz Ring
"Bury Kocur"
Szanowny Panie Włodzimierzu.
Pyta Pan "... jak dużo wody upłynie jeszcze, zanim pismaki zamiast szukać "sensacji" w przeciągającym sie wydaniu stosownego rozporządzenia zaczną przedstawiać spędzanie czasu nad wodą na jachcie bez sensacji Armagedonu braku patentów ? Jak dotrzeć do ludzi z faktem, iż to nie patent umie pływać a człowiek ?..."
Odpowiadam - dużo !
Może nawet Wisła zdąży wyschnąć.
Mnie się wydaje, że pokolenie musi minąć. Szkody jakie wyrządziła chociażby reforma szkolnictwa wprowadzająca gimnazja, a wprowadzona przez naszych mądrych polityków (tu sobie proszę dopisać kogo Pan chce) są nie do odrobienia "na szybko". Poziom wiedzy ogólnej drastycznie zmalał.
W poczytnych portalach informacyjnych dzisiaj produkują sie właśnie "pierwsi absolwenci gimnazjów" . Strach pomyśleć co będą pisać obecni absolwenci po skończeniu studiów wyższych.
Proszę popatrzeć chociażby na sondę http://www.youtube.com/watch?v=wNBc8xIht-U
Nie każdy musi wiedzieć co to dziób, a co rufa, co to okręt, czy jak statek wygląda. Jednak wydaje mi się, że każdy "pismak" jak pisze o sprawach, na których się prawie nie zna - powinien przynajmniej sprawdzić czy pisze właściwie używając stosowanej przez siebie terminologii. Ich nawet na to nie stać. Jakie bzdury będą wypisywać obecni absolwenci gimnazjów jak ... skończą kiedyś studia wyższe? Strach się bać.
Nie przekona Pan osób (decydentów w tej kwestii) do tezy, że to człowiek musi umieć pływać, a nie patent . Z prostej przyczyny: tym ludziom na tym nie zależy. To patent powoduje, że śpią spokojnie "mając szynkę na chlebku już wcześniej posmarowanym masłem". Bezpatencie pozbawi ich wpływów. Patent więc musi umieć pływać. Czy podcinałby Pan gałąź, na której siedzi?
Już 47 lat z "pianą na gębie" piętnuję patenty i nic. Zaciskając zęby robię kolejne stopnie, bo ... zwyczajnie po ludzku...jestem uczciwy...i chcę pływać. Nie na "pięćdziesięciotysięcznikach" tylko na 10 tonach z żaglem. Niestety bez tzw. patentu nielzja. Czy to się kiedyś zmieni? Może. Zapewne tego nie dożyję, bo jestem już wiekowy, a właściwie "ponad półwiekowy".
Best regards
Bogusław Pazorek
"Kapitansio"- Jestem z gazety. Wygrałeś?
- Nie, wycofałem się z wyścigu
- Dlaczego
- Bo mi się fał złamał w dwóch miejscach i kilwater wyleciał za burtę
Oczywiście jako 12 letni dzieciak miałem dziką satysfakcję jak przeczytałem to w gazecie.
Wszystko polega na rzetelności dziennikarza, a nie na ukończonej szkole.
-----------------------------
Icek po 40 latach pobytu w Stanach Zjednoczonych powrócił do Polski i pewne rzeczy mu się nie podobały więc napisał do wójta
Wójt go zaprosił, przyjął poczęstował herbatą i powiedział ze się to zmieni
Icek czeka, mija miesiąc dwa pól roku, nic się nie zmienia i napisał do wojewody
Wojewoda go zaprosił, przyjął poczęstował kawą i cisateczkami i powiedział ze się to zmieni.
Mia miesiąc dwa pól roku i rok i nic, Icek pisze do prezydenta
Mija pól roku rok dwa Icek spotyka Rabina i opowiada całą historię rabinowi
Rabin na to:
- Icek ty jesteś głupszy niż moja żona.
- Czemu
- Bo ona chce bym oddał chałat do prania.
- Czemu co ma Rebe do tego twój chałat
- Ona nie rozumie że jak ja 30 lat chałata nie prał i teraz wypiorę to się cały rozleci
------------------------------------------
Nie dziwię się szkołom żeglarskim, że chcą one kursów obowiązkowych, dam siebie, jako przykład, jak mieliśmy jacht na Mazurach
http://www.kwasniewska.pl/wspomnienia/118.jpg po wyjeździe Mamy mniej więcej 15 sierpnia, zabierałem na rejs ludzi, którzy rekompensowali mi
część kosztów utrzymania jachtu. Brałem 200 złotych za dzień, co z reguły mi nie rekompensowało kosztów bieżącego utrzymania jachtu, jeżeli
był to kurs to wystarczyło moich znajomości na dopuszczenie ich do egzaminu w którejś ze szkół. Szkoląc do czterech osób w roku nie byłem
dla nikogo konkurencją. Gdybym nie robił tego tydzień lub 2 w roku a przez cały sezon, to mógłbym spokojnie z tego żyć. A takich Krzysiów (i
to nie w drugiej połowie sierpnia a w całym sezonie) teraz się namnoży, niejeden student zarabiający do dziś w szkole będzie teraz zarabiał na
studia, będąc konkurentem swojego byłego pracodawcy i szkoły będą miały mniejsze dochody, tu już jest walka o chleb, podobnie jak agencje
towarzyskie walczą z prostytutkami działającymi na czarno. Niektóre szkoły próbowały posunąć się dalej, sugerowałyby szkolić mogły jedynie
zarejestrowane firmy chcąc tym samym wyeliminować kluby niepłacące od tego haraczu do kasy Państwa. Trudno się dziwić ludziom, którzy
zainwestowali duże pieniądze w sprzęt i płacących haracz do fiskusa, by patrzyli na interes społeczny.
W interesie społecznym ma działać ministerstwo i bardzo dobrze, że zadziałało, znosząc obowiązkowe szkolenia.
--------------------------------------------------
Czy Kolega Bogusław Pazorek mógłby pokazać swoje publikacje głoszące 47 lat temu bezpatencie, bo może jestem w mylnym błędzie, ale ciągle myślę ze
pierwszym, co napisał o bezpatenciu w Polsce byłem ja a było to tylko 22 lata temu. http://www.kwasniewska.pl/polemika/teksty.htm
Pozdrawiam
Krzysztof
(też ponad półwiekowy)