UROCZYSTOŚĆ ZAMKNIĘCIE SEZONU
Właśnie wróciłem z uroczystości zorganizowanej w stolicy polskiego żeglarstwa morskiego. Rano świeciło słońce, ale im bliższa była godzina opuszczenia bandery, tym czarniejsze chmury nadciągały nad Rozlewisko Wisły Śmiałej. Ale zanim deszcz zmoczył zebranych - zdązyłem oddać się mojemu hobby - oglądaniu jachtów przy pomostach i na lądzie. Przedstawiam kilka migawek.
Większość jachtów jeszcze na wodzie.
Taras rufowy
Owiewka na "jotce"
Owiewka inspektowa.
Duży jacht, mały silniczek w studzience.
.
-------------------
Ceremonię zamknięcia sezonu poprowadził szef NCZ - Krzysztof Zawalski. Wtedy, gdy wszyscy uczestnicy znaleźli schronienie pod okapami dachu budynku NCZ - prowadzący i przemawiający dzielnie stał na deszczu, bez parasola, bez sztormiaka, a nawet z gołą głową. Zaraz po opuszczeniu bandery - zostałem wyróżniony epitetem "nestor" i wywołany na deszcz. Przypadł mi zaszczyt wygłoszenia formuły "sezon żeglarski NCŻ ogłsazam za zamkniety".
Dalszy ciąg uroczystości i poczęstunek odbył się w Tawenie na II piętrze. Podsumowano sezon 2012 w NCŻ oraz Sekcji Żeglarskiej AZS-AWFiS, rozdano upominki Olimpijczykon z Sekcji Żeglarskiej, ogłoszono wyniki Klubowych Regat Zakończenia Sezonu.
Było fajnie, mogliśmy się policzyć, niestety nie doliczylismy się już wszystkich.
Zyjcie wiecznie !
Don Jorge
Podoba mi się ta relacja.
Lubię Centrum, pooglądałem zdjęcia – jak bym tam był.
Pozdrowienia dla klanu SSI.
TL
Drogi Jureczku!
Pozwolę sobie zacytować Twoje zdanie: "Było fajnie, mogliśmy się policzyć, niestety nie doliczylismy się już wszystkich."
Jak mieliśmy przynajmniej te 2 - 3 krzyżyki mniej to doliczaliśmy się bez problemu. Teraz "stety" to już prawidłowość każdego naszego oficjalnego spotkania. Trudno się z tym pogodzić! Jednak ja o ile jeszcze nadarza się takowa okoliczność to jadę choć z lekkim strachem bo w głowie kołacze się zawsze: "kogo znowu się nie doliczę".
Żyj zdrowo i długo!
Izydor.