O NOWEJ PRZYSTANI W BŁOTNIKU
Kapitan Jaromir Rowiński nadrabia korespondencyjne zaległości. Oto news o nowej przystani w Błotniku, czyli w zaślepionym obecnie Starorzeczu Wisły. O zamiarach i planach tej inwestycji czytaliście zapewne w locyjce "Zatoka Gdańska - przewodnik dla żeglarzy" wydanie II, 2007 (str. 289).
W roku 2006, kiedy zbierałem materiały do tej książki urzędnicy Urzędu Gminy Cedry Wielkie jeszcze nie byli zdecydowani nawet na jej nazwę. Przy budowie przystani jachtowej wykorzystane zostaną pozostałości po dawnym stanowisku wyładunku popiołów, którymi wypełniano południowy odcinek Starorzecza.
A Starorzecze północne jest fajne.
Jaromirowi dziękuję.
Żyjcie wiecznie!
Don Jorge
________________________________________
.
Witaj ponownie,
W załączeniu kilka fotek z sobotniej wyprawy po Żuławach, tym razem z terenu miejscowości Błotnik – tuż za Przegaliną i tuż przy granicy administracyjnej miasta Gdańska.
Powstaje tam zupełnie nowa przystań – inwestycja gminy Cedry Wielkie. Zbudowana będzie na samym końcu ślepego (od wybudowania Przekopu w Świbnie - ponad 100 lat temu) ramienia Martwej Wisły. Można tam dopłynąć skręcając na południe przed śluzą w Przegalinie. Końcowy odcinek tego ramienia rzeki zasypano w latach 80/90-tych ubiegłego wieku popiołami z gdańskiej elektrociepłowni “EC2”. To właśnie resztki bazy przeładunkowej dawnych barek z popiołem widoczne są w tle niektórych fotek. Sama przystań budowana jest w ramach szerszego programu ożywiania wodnych szlaków żuławskich.

Widok z zachodniego brzegu Starorzecza.
.
Niestety nie zdołałem dokładnie obejrzeć dość zaawansowanej już budowy... I nie wystraszył mnie hulający po Żuławach w ostatnią sobotę deszcz ani wiatr. Musiałem uciekać przed... nieznośnym fetorem! Jego źródłem okazał się teren wspomnianego wcześniej, i całkowicie zrekultywowanego (w 2004 roku) składowiska popiołów. Ktoś – tu mam graniczące z pewnością przypuszczenie, że chodzi o firmę “Saur-Neptun” – używa tego liczącego wiele hektarów terenu dla składowania setek ton osadów oczyszczalni ścieków... Przeraźliwy smród bucha ledwie kilkaset metrów od budowanej właśnie przystani –  już z terenu należącego do miasta Gdańsk a nie do gminy Cedry Wielkie. Zanieczyszczenie powietrza nie przestrzega jednak podziałów administracyjnych...
 
Obszar żródła smrodu należy do Gdańska.           Na tablicy stoi jak byk -  inwestujemy w waszą przyszłość.
.                                 
Wiem z innych źródeł, że tego typu odpady można oficjalnie składować dopiero kiedy są odpowiednio przetworzone, sezonowane i przebadane bakteriologicznie. Z pewnością powinien być to “materiał” niemal bezzapachowy... Tymczasem w Błotniku smród taki, że powietrze “gęste”, aż wyciska łzy z oczu! Czyżby ktoś wybrał sobotę na pozbycie się “materiału” powstałego w trakcie jakiejś kolejnej, wstydliwej awarii oczyszczalni Gdańsk-Wschód?
Wszystko to oczywiście wydaje się nie mieć w tej chwili żadnego związku z żeglowaniem. Niemniej już za rok, kiedy ruszy “Przystań Błotnik”, taki wszechogarniający fetor bez wątpienia odstraszy od zatrzymania się w niej każdego wodniaka. Może warto już teraz przemyśleć technologię i miejsce składowania osadów z oczyszczalni oraz ustanowić stały, ścisły nadzór nad sprawcami zanieczyszczenia powietrza Błotnika i okolic?

Obszar źródła smrodu jest rozległy.
.
Cóż, smrodu nie sposób sfotografować, podobnie jak nie sposób skontaktować się w trakcie weekendu z WIOŚ (Woj. Inspektorat Ochrony Środowiska)...
Ja chcę wierzyć, że ktoś w tej instytucji zareaguje, odpowiednio powiadomiony w poniedziałek. Ty, Drogi Jerzy musisz mi wierzyć na słowo, że smród w Błotniku panuje okropny. Nie tylko z resztą w Błotniku – dość powiedzieć, że na fetor skarżył się nawet odwiedzony w godzinę później mieszkaniec... Drewnicy. A to kilka kilometrów dalej – i po drugiej stronie potężnego, głównego nurtu Wisły....

Żyj wiecznie
Jaromir Rowiński
Komentarze
Brak komentarzy do artykułu