Wam niezapomnianych wrażeń na kilka ładnych sezonów. Jak już odwiedzicie Karlskronę, Kalmarsund, Gotland,
podejście do Sztokholmu – zabierajcie się do Kanału Gota. Od lat czytam, że Szwedzi zamkną ten uroczy szlak
turystyczny, ale jak na razie – droga wolna. Nie odkładajcie tego rejsu bo te przepowiednie lada rok mogą się ziścić.
O Kanale Gota było już w SSI kilkakrotnie, ale każda kolejna relacja przynosi coś nowego. Kanał Gota to też
szlak sprowadzania do Polski jachtów znalezionych tutaj: www.blocket.se/hela_sverige?q=&cg=1060&w=3&st=s&ps=&pe=&c=1062&ca=11&is=1&l=0&md=th
Wolałbym abyście po jacht wybrali się w maju lub w czerwcu.
Czytajcie relację Grzegorza Fajdeka.
Na apetyt.
Żyjcie wiecznie !
Don Jorge
=========================================
Wrześniowy Kanał Gota!
We wrześniu odbyliśmy ciekawy rejs. Trasa wiodła z drugiego pod względem wielkości jeziora Szwecji – jez.Vattern do Władysławowa. Aby wydostać się z interioru musieliśmy
pokonać wschodnią część Kanału Gota, czyli odcinek Motala – Mem. Nasz jacht od roku stacjonował w porcie Hastholmens Hamn na jeziorze Vattern. Piękny stary port z latarnią
był naszą letnią bazą wypadową.
.
Smukły, proporcjonalny - piękny jachcik
.
Pożegnaliśmy po raz ostatni Hastholmens i ruszyli w drogę do Motali, ponieważ mieliśmy już zarezerwowaną datę wejścia do kanału. Natomiast po drodze grzechem byłoby nie
p=okazać reszcie załogi pięknego porciku u stóp zamku w Vadstenie, w którym pochowani są członkowie szwedzkiej rodziny królewskiej. Tutaj też znajdują się relikwie św. Brygidy
która była związana z Vadsteną. Miejsce to odwiedził także Jan Paweł II w 1999 roku.
Vadstena
.
Z Vadsteny wyruszyliśmy do Motali by wejść zgodnie z planem do Kanału Gota. Początek września to już niski sezon w Szwecji, w kanale porusza się wyłącznie konwojem. Cały czas
w towarzystwie obsługi śluz. Po obsłużeniu śluzy, śluzowy wsiada w samochód i jedzie do kolejnej, czekając cierpliwie na jachty, pomagając z cumami w razie potrzeby i udzielając
wskazówek. Całe przejście kanału na trasie Motala – Mem, do Bałtyku, zajmuje 3 dni.
.
Kilka informacji o Kanale:Gota.
* Kanał Göta to jeden z największych projektów budowlanych w Szwecji.
* To król Karol XIII dał zielone światło dla budowy kanału.
* Wykonawca: Baltzar von Platen
* Rozpoczęte budowy: 1810
* Ukończone: 1832
* Zatrudnionych: 58 000 wcielonych żołnierzy, 16 pułków
* Dni pracy: około 7 milionów efektywnych dni pracy przez 12 godzin dziennie
* Narzędzia: wzmocnione metalem piki drewniane
* Koszt: dziewięć milionów riksdalerów. Odpowiada to około 12,3 mld SEK według cen z 1995
Wpływając do Motali zostajemy złapani przez burzę z ulewą. Czekamy na przyjazd śluzowego i ruszamy do pierwszych śluz.
.
.
Fot. Peter Blomberg.
.
Kanał
Każdego dnia około godziny 18-19 docieramy do portu kończącego dzienny etap i o 9 rano meldujemy się przy następnej śluzie.Jachtów prawie nie ma. Płyniemy w towarzystwie dwóch Rosjan, którzy kupili tu Albin Vegę i płyną nią do domu do Petersburga.
Dalej sielankowe krajobrazy, piętrowe systemy śluz, dziesiątki mostów i kładek. Trzeciego dnia dopływamy do Mem i płyniemy do uroczej mariny Stegeborg. Położona jest u
stóp malowniczych ruin zamku strzegącego wejścia do Kanału.
Korzystamy po raz ostatni z prysznica i nie wiemy kiedy dane nam będzie po raz kolejny się wykąpać 🙂
Kolejnego dnia prognozy są coraz gorsze – silne wiatry wiejące prosto w pysk. Halsujemy, wspomagamy się silnikiem by dotrzeć po zaopatrzenie do Vastervik, tam szybkie zakupy i na
noc ruszamy w szkier. Stoimy w ładnej zatoce. Nikogo wokoło.
Z samego rana wypływamy. Niestety wiatr się wzmaga. Płynąc maksymalnie ostro do wiatru kierujemy się na północny cypel Olandii.
Lecim na Szczecin – czy aby na pewno ? 😉
Nie chcę ryzykować halsowania w silnym wietrze w Kalmarsundzie, więc z prawej burty zostawiamy Oland i kierujemy się maksymalnie ostro kombinując zmianę portu docelowego
z Kamienia Pomorskiego na porty leżące bardziej na wschodzie. Moglibyśmy walczyć o halsowanie do Kamienia lub Świnoujścia lecz załoga musi wracać do pracy w poniedziałek a
zostały nam 2,5 doby. Noc z wiatrem około 7B. Przez ponad dwa dni żeglugi wiatr non stop z północy. Wieje zmiennie od 4-8B
.
Bałtyk
Łapie nas burza z potężną ulewą z podmuchami do 9B. Pniemy się mozolnie już nie w kierunku Kamienia czy Świnoujścia a Władysławowa, by chłopaki mogli wrócić w niedzielę do domu.
Do portu we Władysławowie docieramy po drugiej w nocy po 2,5 dobach ciągłego bajdewindu. Zmordowani ale znaleźliśmy ukryte pokłady siły by pójść na pożegnalne piwko
🙂
Wojciechu i Piotrze – dziękuję za wspólny rejs.
Grzegorz.
Witaj Don Jorge
W dzisiejszym newsie o rejsie ze Szwecji czytam w końcówce tekstu najpierw: "Z samego rana wypływamy. Niestety wiatr się wzmaga. Płynąc maksymalnie ostro do wiatru kierujemy się na północny cypel Olandii."
To jak dla mnie wskazuje kierunek wiatru "z dolnej połówki' róży wiatrów. Ale dalej stoi: Przez ponad dwa dni żeglugi wiatr non stop z północy. Wieje zmiennie od 4-8B a następnie: po 2,5 dobach ciągłego bajdewindu.
Nie nadążam, niestety... :(
--
pozdrawiam
AIKI
Drogi Don Jorge
Przeczytałem ciekawy artykuł Grzegorza Fajdaka. Płynąc z północnego cypla Olandii w stronę Kamienia wiatr północny to wymarzony kierunek. Coś jest pomylone w opisach kierunku wiatru bo albo wiatr z północy, albo baidewind, pogodzić się nie da. Cytat: Przez ponad dwa dni żeglugi wiatr non stop z północy.
Pozdrawiam
Michał Kozłowski
--
Drogi Jerzy,
Jak słusznie zauważyli Twoi Czytelnicy.
Do mojej relacji wdarł się błąd. Jeśli to możliwe proszę o sprostowanie.
Wiało non stop z południa. Omyłka pisarska.
Cieszę się natomiast, że Czytelnicy wyłapali mój błąd.
Pozdrawiam
Grzegorz Fajdek