kiedyś zlekceważony przez samego Don Jorge ! Wygląda na to, że Colonel poczuł się jak Kolumb – odkrywający Kubę.
Grunt to dobra zabawa i to koniecznie w dobrym towarzystwie – nie tak jak ta nasza ulubiona i dzielna Samotnica (której
obaj kibicowaliśmy). Colonel żegluje w bardzo dobrym, wielopokoleniowym towarzystwie.
Bałtyckie „pleasure” żeglowanko – to jest to !
Do Colonela mam tylko żal, że spostponował Snekkersten – pisząc że to wioska.
A przecież to jest południowa dzielnica słynnego Helsingoru, historycznej wizytówki Królestwa Danii.
Kamizelki, kamizelki !
Zyjcie wiecznie !
Don Jorge
========================================
Don Jorge,
Dziś kilka słów o zakamarku nie opisanym chyba nigdzie przez Don Jorge.
Snekkersten to mała wioska (formalnie dzielnica Helsingöru) – około 45 km na północ od Kopenhagi, a okolo 2 mil przed zamkiem Kronborg, który jest tu najlepszym znakiem orientacyjnym.
Miejscowość ma XVI-wieczny rodowód, rozkwit przeżywała w latach powojennych, kiedy stała się ośrodkiem połowu tuńczyka. Od lat 70. jest rekreacyjną dzielnicą Helsingöru. Miejscowość zabudowana niskimi, parterowymi lub piętrowymi domkami położona jest wzdłuż nadbrzeżnej drogi.
Ciekawy jest rodowód nazwy: od długiej jak wąż łodzi Wikingów.
Nas interesuje najbardziej sam port. Ciągle jest to jeszcze port rybacki, jednak zdominowany przez jachty i lodzie rekreacyjne, w większości rezydenckie. Miejsc dla gości brak, trzeba polować na stanowisko zwolnione przez rezydenta i liczyć, że odwrócił na wyjściu tabliczkę na zieloną stronę.
Podejście jest proste, port dostępny z każdej strony.
Zielona tyczkowa pława tuż przed główkami wydaje się zbędna. W nocy oświetlona jest tylko lewa główka. Zaraz za nią trzeba skręcić wzdłuż falochronu w lewo. Miejsca szukałbym przy wewnętrznym pirsie w prawo od pochylni, południowy basenik jest skrajnie ciasny. Zajrzałem tam najpierw i potem musiałem zawrócić mając około 11 metrów między silnikami zaparkowanych motorówek.
Porcik jako nastawiony na rezydentów, ma ubożuchne sanitariaty: dwie kabiny WC. Zapewne w budynku klubowym jest łazienka, lecz ze względu na porę nie byłem tego w stanie stwierdzić.
/
Po wejściu od razu w lewo
.
W basenie cumuje s/y "Tequila"
.
Piknik przystaniowy
.
W samym porcie jest "Cafe Vitus" - de facto restauracyjka, stanowiska do oprawiania ryb, budynek klubowy ze świetlicą i wiatą.
Opłaty wnosi się poprzez wrzucenie odliczonej kwoty w kopercie do skrzynki.
Do 9 m 130 DKr, od 9 do 13 m - 160. Prąd i woda w cenie.
Tuż przy porcie przystanek autobusu miejskiego.
Zajrzyjcie do Snekkersten.
Andrzej Colonel Remiszewski
1. Don Jorge niepotrzebnie ma żał - przecież sam napisałem, że Snekkersten jest dzielnicą Elsinoru, przy czym miejscowość została włączona w jego granice dopiero w latach 70.
2. Omyłkowo wpisałem 13 a powinno być 12 m. Jachty dłuższe oczekuje wyższa opłata.
W pierwszej rundzie plywania po Sundzie, obok Elsinore - Helsingöru oraz Snekkersten odwiedziłem trzy przystanie zawarte w locyjce "Sund". Przypominam: bezpłatny skan dostępny jest TUTAJ LINK.
Te trzy przystanie to, w kolejności jak je odwiedzałem: Hornbæk, Gilleleje i Rungsted.
Generalnie należy stwierdzić, że opisy w "Sundzie", mimo upływu lat, nie straciły aktualności
Colonel