Takich pustek kanikułowych jak tegorocznych w SSI jeszcze nie było. Ale wszystko, nawet złe ma swój koniec.
Kończy Lech Lewandowski, który narzeka na brak zainteresowania regatami zachodniopomorskimi.
No bo niby kto miałby się zainteresować ? Prywatny gdyński związek, którego zainteresowanie nie sięga nawet
żeglarskiej stolicy Polski ? A niby tam na zachodzie wszyscy pasjonują się Bitwą o Gotland ?
Ja też mógłbym ponarzekać, że żeglarze Szczecina, Świnkowa, nie mówiąc już o Dziwnowie czy Darłowie, a
nawet wywoływanej do tablicy Ustki nie dostrzegają SSI.
Kiedyś to Norek Zdrojewski, Zygmunt Kowalski, Wojciech Jacobson… a teraz nikt. Panie i Panowie – zapraszam do klawiatur.
Lechowi składam gratulacje. Regaty to także żeglowanie. Takie pośpieszne, bez zażywania, delektowania.
Mam nadzieję, że kamizelki mieliście na sobie.
Żyjcie wiecznie !
Don Jorge
--------------------------------------------
Szanowny Don Jorge
Wróciłem niedawno z małego (nie to co Colonel) orania Bałtyku i oczywiście zajrzałem zaraz (no prawie zaraz) do SSI. Przeleciałem parę ostatnich tutaj wpisów i rzuciły mi się w oczy tylko same narzekania i jakieś aluzje odnośnie środowiska żeglarskiego, emerytów i niedoszłych zapewne emerytów. Też jestem już ten pierwszy, też jestem już nerwowy, ale staram się widzieć raczej pozytywy naszych marin, PZŻ-tu, naszej administracji morskiej, naszej Straży Granicznej (pisałem tutaj o mojej przygodzie z SG w ubiegłym roku) czy ostrzeżeń nawigacyjnych bo ich celem nie jest przecież nękanie żeglarzy. Nie będę nawet narzekać na Brać Żeglarską z Pomorskiego, która nie raczy zauważać Bałtyckich Regat o Puchar Poloneza (XX już).
Piszę o Pucharze Poloneza bo właśnie w ramach tych Regat orałem Bałtyk. Warunki nie były łatwe, przeszliśmy przez cztery nawałnice burzowe z porywami wiatru do 7B i 8B. Niech Was nie zwiedzie poniższe zdjęcie.
/
Jak już w moim trzy odcinkowym cyklu regatowym tutaj niedawno pisałem traktuję je jako przygodę, ale muszę nieskromnie donieść, że tym razem udało mi się zająć I miejsce w grupie Open II Double, w głównym wyścigu na trasie Świnoujśćie – dookoła Christianso – Świnoujście. Nawiązując do Ustki to informuję, że główne trofeum czyli Puchar Poloneza zdobył Tomasz Odzioba na jachcie „Caravela 950” zarejestrowanym właśnie w Ustce. Najszybszym bezwzględnie był znany Wam zapewne, również z Bitwy o Gotland , Jerzy Matuszak na jachcie „Dancing Queen”.
A „środowisko żeglarskie”, o którym była mowa czuje się najlepiej nie na uroczystościach „ku czci” czy „jubileuszowych”, ale właśnie w czasie takich regat. Serdeczność, koleżeńskość, jak trzeba niesienie pomocy (tym razem obyło się bez takich przygód), wspólne pasje i wspólne, sympatyczne biesiadowanie.
Poniżej wyniki mojej grupy „Double Open II”i wyżej zamieszczony widoczek na Christianso.
Zyj wiecznie !
Lech
.
-