Monika Frenkiel była uprzejma przysłać mi pierwszy numer miesięcznika „MORZE” nowej generacji.
Wygląda tak jak edycje historyczne, w środku podobna tematyka i szata graficzna. Problem w tym, czy
nowe pokolenie miłośników tematyki morskiej podchwyci ambitną inicjatywę wydawcy – Charter
Navigator Sp. Z o.o. Kraków. No bo czasy są już zupełnie inne. Kto dziś czyta podróżnicze reportaże
Budrewicza czy Kapuścińskiego? W peerelu to było takie lizanie świata przez szybę, a zawód marynarza
szczytem marzeń młodych mężczyzn. Dziś chcesz pożeglować po Sródziemnym, po Karaibach, rejs żaglowcem,
eskapada wycieczkowcem, podróż do Karlskrony, wziąć udział w safari .. wszystko podawane jest przez agencje
w konwencji „all inclusive”.
Ale nie upadajmy na duchu, tak jak Redaktor Naczelny Marcin Buś i jego zastępczyni – Monika Frenkiel, którą
znacie jako szefową „Tawerny Skipperów”
ŻYCZĘ POWODZENIA !
Pierwszy numer ma 42 strony + okładka.
Format nieco większy niż A4
Adres mailowy Redakcji: redakcja@morze.org
Cena – 12 zł.
Zyjcie wiecznie !
Don Jorge
To fajnie, że pojawia się znów próba nawiązania do sentymentalnej tradycji. Szczególnie, że nawet w podobnej formie graficznej. Będzie to jednak wydawnictwo niszowe.
Pamiętajmy, że kilka poprzednich prób podejmowanych przez profesjonalne firmy kończylo się zawsze tak samo: "Z żalem informujemy, że niniejszy numer jest ostatnim..." A tu jeszcze trzeba się zmierzyć z sowicie finansowaną "Polską na morzu".
Czytam regularnie kilka magazynów morskich i widzę jak walczą o przeżycie. Dziś czytelnik jest w Internecie.
Obawiam się, że "Morze" będzie dla takich jak my, jako łezka wspomnień.
Tym niemniej liczę, że jak wrócę zastanę pierwsze numery czekające w mojej teczce w kiosku.
A na środkowym wybrzeżu "Morza" nie ma w świadomości sprzedawców.
Żyj wiecznie!
Don Jorge,
Zamówiłem prenumeratę w formie internetowej bo choć stare "Morze" czytywałem "od deski do deski" to papierowej wersji nigdy nie przechowywałem z racji braku na to miejsca w domu i przeprowadzki, których było wiele. Zamówiłem wersję elektroniczną.
Mam nadzieję, że takich amatorów na wersję elektroniczną będzie dużo !
--
Pozdrowienia!
Izydor