przesyłam kilka fotografii otrzymanych od Piotra Adamowicza.
Żyjcie wiecznie !
Don Jorge
Kilka chwil temu dotarła do mnie wiadomość bardzo smutna: 11 sierpnia 2018 zmarł Henryk Kujawa. Urodził się 10 października 1923 roku w Inowrocławiu.
Żeglował najpierw jeszcze przed wojną w harcerskiej drużynie wodnej im. Wilków Morskich w Kiekrzu pod Poznaniem. Wtedy też próbował swoich sił jako
szkutnik.
Zaraz po II wojnie światowe znalazł się w Gdańsku, gdzie ukończył Technikum Budowy Okrętów „Conradinum” - szkołę w dobrym tego słowa znaczeniu ELITARNĄ
a następnie studia na WydzualecBudowy Okrętów Politechniki Gdańskiej. W 1948 roku rozpoczął pracę w Centralnym Biurze Konstrukcji Okrętowych, potem
w Biurze Projektowym Stoczni Gdańskiej. Pod koniec lat 50. zorganizował zespół, który skonstruował i zbudował pełnomorskie stalowe jachty typu "144" dla
Jachtklubu Stoczni Gdańskiej i nie tylko. "Otago", "Śmiały", "Jurand", "Dar Opola", "Jan z Kolna", "Joseph Conrad" to historia polskiego żeglarstwa, a dla pokoleń
kapitanów narzędzia tortur na "manewrówkach".
Złośliwi omawiali podobieństwo tych jachtów do niemieckiego "Peter von Danzig". A po prostu to były dobre, na tamten czas bardzo dobre, jachty.
Jeszcze bardziej popularne są kultowe dziś Jotki - J80, długa seria stalowych jachtów wyprawowych. Dzielnych, wytrzymałych, prostych w budowie.
Kujawa uczestniczył również w projektowaniu jachtów „Kismet” i „Gedania”. Mało znany jest jego udział w powstaniu flotylli „Czerwonych Żagli” przebudowanych
na jachty dla Związku Harcerstwa Polskiego szalup z przedwojennego liniowca "Batory".
Witaj Jerzy!
cyt: "jeśli ktoś z Czytelników SSI ma fotografię śp. Henryka Kujawy ? proszę o przysłanie."
Cała żyjąca rodzina, (prawie) przestała zajmować się żeglarstwem. Na pewno nie czyta Twojej strony. Znam Ją od 1965 roku, podczas 5 lat
"Conradinum" jak i 6 lat Wydziału Budowy Okrętów PG ( z synem Stanisławem w "jednej klasie") nader często bywałem w Ich domu.
Setki godzin spędziliśmy na "rysowaniu okrętowym" (linie teoretyczne, pantokareny - mieli planimetr) a także graliśmy w szachy a z Heniem
i jego Żoną Wandą w brydża.
Od pogrzebu Henryka Kujawy (na którym oczywiście byłem) i po przeczytaniu Twojej prośby o zdjęcia, usilnie prosiłem syna Stasia o zdjęcia Ojca.
I wczoraj 30.03.2019, (nareszcie) po corocznym, 47 Spotkaniu naszej klasy maturalnej (Va rocznik 1970), udało mi się uzyskać kilka zdjęć.
.
Nie są one nadzwyczajnej jakości (chyba złe skanowanie) ale je przesyłam.
Prosiłem Stanisława i może jutro poprawi.
--
Pozdrowienia,
Piotr