Przy każdej nadarzającej się okazji, nawet bez okazji - podkreślam, że czuję się być Europejczykiem, czyli człowiekiem nie tylko cywilizowanym,
ale i wolnym. Przejawem wolności są też przecież procedury. Słowo „procedury” robi teraz kolosalną karierę. Wszyscy odwołują się do procedur. Oczywiście
najlepiej, aby to były procedury sensowne, życiowe, wypróbowane, sprawdzone, wprowadzone po to abyśmy na sobie nie czuli zbytniej „opieki” biurokratów.
Czyli … europejskie.
Hmm …
Są sprawy i sprawki. O tych drugich, niby drobniutkich pisze Włodzimerz Ring, skipper jachtu „Bury Kocur”.
.
Zyjcie wiecznie !
Don Jorge
Wróciłem właśnie z dłuższego rejsu po wodach szwedzkich, niemieckich i duńskich i po kilku polskich portach naszła mnie tak smutna refleksja jak bardzo nasze porty odbiegają od standardu portów zachodnich. Wszędzie w portach naszych sąsiadów przyjętą ogólnie zasadą są opłaty wnoszone kartą w maszynie, gdzie armator „wklepuje” – jako dane identyfikacyjne jednostki – jedynie jej długość i czasem nazwę a otrzymany z maszyny bilet nakleja się na reling i to wystarcza. WC wszędzie chyba w portach zachodnich jest bezpłatne i wliczone w cenę postoju - jest zawsze otwarte a jedynie płatne są prysznice.
I nie ma właściwie nigdzie konieczności postoju gotówką za postój a jedynie czasem monetami płaci się jedynie za prysznic. Natomiast w portach polskich tematyka opłat postawiona jest kompletnie na głowie. We wszystkich chyba znanych mi polskich portach standardem jest opłata za postój gotówką a możliwość opłaty kartą jest niezwykle sporadycznym pozytywnym przypadkiem (Gdańsk). I dobrze jest jak toalety wliczone są w opłatę postoju i są otwarte (np. Hel) choć czasem trzeba do wejścia do WC potrzebny jest kod.
Natomiast katastrofą jest sytuacja taka jak np. w Kołobrzegu w Marinie Solna, kiedy za postój bosman żąda opłaty gotówką – brak jest możliwości kartą lub przelewem - a opłata za prąd i wodę możliwa jest TYLKO za pomocą polskiego bilonu 2. lub 5. złotowego, za pomocą którego w maszynie przy bosmanacie uzyskuje się żeton i dalej tenże żeton wrzuca się do rozdzielnicy na kei uruchamiając dopiero prąd i wodę … Jest to pomysł chorego psychicznie człowieka, który chyba nigdy nie cumował w środku nocy w obcym porcie jako obywatel innego państwa – nie miał ze sobą żadnego lokalnego bilonu – i potrzebował prądu np. do ogrzania jachtu lub zagotowania herbaty…
Są też porty takie jak Jastarnia gdzie za postój płaci się TYLKO gotówką w złotych polskich - nie ma żadnej możliwości opłaty kartą lub przelewem, kibelki zamknięte są na klucz a bosman otworzy je dopiero po wniesieniu stosownej opłaty – oczywiście w złotych polskich – w kwocie 3 zł… Nie i już – tylko polski Cash i basta… Czy nie można by w osiemnastym roku XXI. wieku – dojrzeć nieco do rozwiązań stosowanych w cywilizowanym świecie i w założyć w marinach maszyny do opłat i opłaty te realizować je przy pomocy kart płatniczych ?
A otwarte toalety, prąd i wodę wliczyć do kosztów postoju – nawet poprzez zwiększenie o przysłowiowe 10 czy też 20 zł ceny za ów postój jachtu - natomiast odstąpić od archaicznego – jak za czasów PRL – systemu opłat gotówkowych i toalet zamkniętych na klucz otwieranych przez panią kiblową za gotówkę ?
Tak wybrzeże polskie widzą żeglarze
A tak - urzędnicy.
.
Inna sprawa to regulaminy polskich portów.
Ano siedzę sobie w porcie Jastarnia - deszcz pada - więc z nudów czytam przepisy portowe (http://bip.mzp.jastarnia.pl/dokumenty/27).
Tam znajduję np punkt 9:
9. Na wezwanie Bosmana kapitan jednostki ma obowiązek przedstawienia dokumentów jednostki załogi. Funkcjonariusze bosmanatu mają w czasie pełnienia służby prawo wstępu na jednostki , celem przeprowadzenia kontroli przestrzegania przepisów portowych, oraz prawo kontroli jednostki w zakresie wyposażenia w sprzęt ratunkowy"
Tu mam ogromne wątpliwości jakie są podstawy prawne do takiego działania ...
Czy przez przypadek twórca tego dzieła nie wszedł w kompetencje organów policji lub straży granicznej ?
Ale jeszcze lepszy jest ten punkt:
13. Jednostka, która nie ureguluje opłaty lub odmawia przedłożenia lub podpisania stosownych dokumentów zostanie zobowiązana przez administracje przystani, w razie potrzeby w obecności Policji, inspekcji morskiej lub przedstawiciela Kapitanatu do natychmiastowego opuszczenia Mariny z zakazem powtórnego zawinięcia do przystani w Jastarni
A jeżeli armator nie chce – z sobie tylko znanych powodów (RODO, GIODO) – podawać w marinie swoich danych osobowych, swego telefonu, swego adresu mailowego, swego adresu zamieszkania to nie może w marinie pozostać ? I tu też mam ogromne wątpliwości co do dostosowania kolejnego fragmentu przepisów do obecnych przepisów ogólnych …
Ech… momentami szkoda na takie idiotyzmy słów …
Pozdrawiam Cię Jurku serdecznie
Włodzimierz Ring
“Bury Kocur”
Żeby nie popadać w kompleksy w cywilizowanej Norwegii też bywa różnie.
Mały (jak sama nazwa wskazuje) porcie Litlebergen
Wejście na pomosty zabezpieczone jest zamkiem kodowym i instrukcja do opłaty portowej napisana jest w powszechnie znanym języku norweskim. Płacić należy za pomocą telefonu i internetowej aplikacji która jednak nie działa. Przynajmniej nam się nie udało. Można zapłacić gotówką (norweską, oczywiście ) wrzucając kopertę z pieniędzmi i opisem płacącego do skrzynki znajdującej się poza zamkniętym obszarem. Na szczęście spotkaliśmy życzliwego Fina, który zdradził nam tajemnicę kodu ale już po norweskie pieniądze trzeba się było pofatygować do oddalonego o parą kilometrów miasteczka. Ale przynajmniej było dość tanio i nie odliczali czasu na prysznic.
Zyjcie wiecznie !
Marek
NEWS OF THE YEAR
Jednak dobre porty potrafią iść z postępem.
Okazuje się, iż od niedawna w najbliższym nam porcie - czyli na Helu - można już za postój jednostki płacić kartą płatniczą.
Czyli nie dość, że nie trzeba już posiadać do owych opłat polskiej gotówki to jeszcze nie trzeba nigdzie chodzić celem uregulowania tejże opłaty to przedstawiciel Zarządu Portu przyjedzie do Ciebie co na keję z tymże bezprzewodowym terminalem dla pobrania tejże opłaty...
Na dodatek prąd i woda jest w cenie portu Hel w wersji nielimitowanej na kei.
WC są dla żeglarzy bezpłatne - a płaci się jedynie za prysznic (8 zł).
Brawo Hel !!!
Jedyny zgrzyt na Helu to stojące nadal w porcie “Jajko Burmistrza” czyli niewydarzona budowla mająca służyć “obsłudze” żeglarzy – przedsezonowe prysznice w “jajku” to kompletny koszmar – wiecznie zatkane, brudne i bez żadnej wentylacji a toalety są tam może dwa dwa oczka na cały port.
Dobrze, że na sezon przywożone są do portu bardzo przyzwoite prysznice i toalety w kontenerach.
Ale jakby tak wyburzyć tę niewydarzoną jajowatą budowlę a na to miejsce postawić przyzwoity “Dom Żeglarza” z przyzwoitymi prysznicami, toaletami i salką telewizyjną to port awansował by do wierchuszki portów europejskich.
Pzdr
Włodzimierz Ring
“Bury Kocur”
Przyglądając się mapce przedstawiającej zagospodarowanie naszego morza naszły mnie takie pytania:
1. Czy to jest wizualizacja „Dobrej zmiany” na naszych wodach morskich ?
2. Czy to jest skutek walki z bezrobociem w administracji morskiej ?
3. Czy ta mapka ma stanowić przestrogę dla skiperów jachtów, że rozsądnie jest okrążać polskie wody szerokim łukiem (tak na wszelki wypadek).
Czy ktoś z czytelników SSI potrafi mi na te pytania odpowiedzieć ?
Pzdr.
--
Adam
Mapki do planów zagospodarowania polskich obszarów morskich służą do celów jasno określonych.
Warto to wiedzieć zanim zaczyna się komentować.
Plany dla żeglarzy, polskich i gości zagranicznych, nie są kontrowersyjne. Jak wszystkie ogólniki.
Problem poruszony w tym wątku dotyczy realizacji drobiazgów.
Dotyczy więc dobrej woli i myślenia ludzi, niezależnie od zmiany.
Andrzej Colonel w kamizelce i szelkach Remiszewski
Szanowny Pan
mgr inż. Mirosław Mońko
Kierownik Miejskiego
Zarządu Portu Jastarnia
Do wiadomości: Burmistrz Gminy Jastarnia.
Szanowny Panie Kierowniku
Chciałbym Panu przedstawić okoliczności mego pobytu wraz z jachtem w dniach 12 lipca br. w porcie Jastarnia.
Sprawa ma kilka aspektów.
I tak – podczas dokonywania opłat za postój jednostki w porcie okazało się, że nie ma możliwości opłaty kartą a jedynie gotówką.
Jest to o tyle dziwne, że we wszystkich znanych mi marinach zachodnich wszelkie opłaty za port dokonywane są systemem bezgotówkowym w stosownej, ogólnodostępnej maszynie.
Z maszyny - tej po wpisaniu do niej długości jednostki oraz czasami jej nazwy - otrzymuje się bilet, który następnie nakleja się na reling jachtu.
Jest to system ogólnie przyjęty w takich krajach jak Niemcy, Dania czy tez Szwecja.
Opłaty gotówkowe za postój w porcie jednostki są tam kompletnie nieznane.
W Waszym porcie natomiast obowiązuje system jedynie opłaty gotówkowej, który nie dość, że jest bardzo niewygodny dla przypływających żeglarzy (obcokrajowcy raczej nie posiadają polskiej gotówki) to na dodatek angażuje do tego osobę bosmana.
Na pytanie o możliwość opłaty walutą Euro zostałem nazwany pajacem, co nie jest chyba ogólnie stosowaną forma zwracania się do klientów przypływających do portu.
Pan bosman wysłał mnie do jakiegoś bankomatu w mieście, do którego z różnych przyczyn nie wybierałem się – całość tej średnio miłej rozmowy z bosmanem skończyła się tym, iż pożyczyłem od stojącego obok w drugim jachcie kolegi polską gotówkę i zapłaciłem za port.
Następna sprawa to toalety – port Jastarnia jest chyba jedynym znanym mi portem, gdzie toalety dla żeglarzy są zamknięte na klucz i udostępnione przez bosmana dopiero po wpłaceniu 3 zł.
Jest to kuriozum na skalę nieznaną we wszelkich tak zachodnich marinach jak i w innych polskich.
Zwracam się więc do Pana Kierownika o wyjaśnienie powyższych sytuacji oraz o odpowiedź na pytania:
1. Czy normalnym jest zachowanie bosmana nazywającego klienta przypływającego w portu pajacem w sytuacji, w której klient z braku polskiej gotówki chciałby należność uregulować walutą EURO ?
2. Czemu port Jastarnia nie przyjmuje opłat za postój jednostek kartą płatniczą jak dzieje się to w innych portach – choćby na Helu ?
3. Czemu toalety w porcie Jastarnia nie są udostępnione dla żeglarzy w opłacie portowej jak to ma miejsce we wszystkich innych znanych mi portach ?
4. Jak – w świetle obowiązującej ustawy o GIODO oraz RODO - zabezpieczane są dane osobowe podawane bosmanowi podczas opłaty za port i czemu bosman żąda podawania danych osobowych prowadzącego jacht ?
Z żeglarskim pozdrowieniem
kpt. Włodzimierz Ring
s/y “Bury Kocur IV”
------------------------------------------------------------------------------------------------
Miejski Zarząd Portu Jastarnia Jastarnia 18.07.2018 r.
ul.Portowa 43
84-140 Jastarnia
Sz.P.
kpt. Włodzimierz Ring
Po szczegółowym zapoznaniu się z Pana uwagami dotyczącymi funkcjonowania Przystani Jachtowej Jastarnia udzielam odpowiedzi na zadane pytania.
Ad 1. Obraźliwe odnoszenie się do użytkowników przystani jachtowej i i odbiorców naszych usług portowych jest niedopuszczalne. Przed rozpoczęciem każdego sezonu żeglarskiego uczulam bosmanów na powstrzymywanie swoich emocji i na wyważaniu słownictwa. W dużym stopniu udało mi się to już osiągnąć ale niestety nie jest to jeszcze 100 %. Jako Kierownik przepraszam za niewłaściwe zachowanie bosmana .
Ponieważ jeszcze nie jesteśmy w strefie EURO nasz system poboru i księgowania opłat nie jest przystosowany do obrotu walutą EURO.
Ad.2 . Zdaję sobie całkowicie sprawę z tego , że regulowanie należności kartą płatniczą staje się w dzisiejszych czasach standardem. Kontrolujemy jakie są potrzeby w tym zakresie w naszej Marinie. W porównaniu z Helem jesteśmy zupełnie inną Marina. W Helu 90 % to goście jedno lub kilkudniowi którzy wnoszą opłaty u bosmana z czego znaczna część dysponuje kartami płatniczymi. W Jastarni 90 % to rezydenci , którzy wnoszą opłatę za cały sezon żeglarski przelewem bankowym na podstawie faktury VAT. Gościnnych miejsc mamy zaledwie 10 % . Z relacji bosmanów wynika , że około 30 % gości wyraża chęć zapłaty kartą płatniczą. Z takiego uproszczonego zestawienia wynika, że na Helu jest kilkadziesiąt razy więcej klientów z kartami płatniczymi niż w Jastarni.
Nie oznacza to oczywiście , że Jastarnia nie zamierza wprowadzić czytników kart płatniczych. Karta jest jednym z elementów całego systemu przyjmowania ewidencji i księgowania wpłat. Od przyszłego roku wchodzi obowiązek stosowania nowej generacji kas fiskalnych co będzie wymagało przeorganizowania całego systemu.
Ad.3 . Przystań Jachtowa Jastarnia jest częścią Rybackiego Portu Morskiego Jastarnia. Wielofunkcyjność i otwartość naszego portu sprawia, że w sezonie letnim po terenie portu przemieszcza się setki osób . Wyselekcjonowanie grupy żeglarzy uprawnionych do bezpłatnego korzystania z toalet byłoby dość problematyczne. Innym ograniczeniem jest podatek VAT. W naszej Marinie stosujemy stawkę 0% dla usługi udostępnienia miejsca postojowego. Stawka 0% jest obłożona ostrymi ograniczeniami tzn: może obejmować wyłącznie czynności związane z obsługą jednostki , w naszym przypadku jest to : miejsce cumownicze oraz udostępnienia energii elektrycznej i wody pitnej. Toalety i prysznice to usługi związane z załogą a nie z jednostką. Co oznacza , że nie mogą być wliczone w cenę postoju ( objętej stawką 0 % ).
W przyszłym roku planujemy rozbudować istniejący budynek sanitarny. Wtedy spróbujemy uprościć sposób korzystania z sanitariatów dla załóg odwiedzających naszą Marinę. Być może będą to karty wykupione jednorazowo dla całej załogi na cały zadeklarowany okres pobytu.
Ad. 4. Z całą odpowiedzialnością oświadczam , że w Miejskim Zarządzie Portu Jastarnia przestrzegane są wszystkie obowiązki Administratora danych osobowych wynikające z RODO. Dnia 21 maja 2018 r podpisana została umowa ze specjalistyczną firmą na świadczenie usług inspektora ochrony danych wynikających z art.39 RODO.
W pomieszczeniu bosmana Mariny w widocznym miejscu umieszczona jest informacja o ochronie danych osobowych. Każdy klient Mariny zobowiązany jest wypełnić i podpisać Deklarację postoju gdzie oświadcza, że zapoznał się z regulaminem Mariny Jastarnia jak również informacją dotyczącą ochrony danych osobowych.
Przetwarzane są tylko dane niezbędne konieczne do prawidłowego udokumentowania usługi ( imię i nazwisko oraz w razie potrzeby dane do faktury. Natomiast dane kontaktowe ( tel. E-mail ) udostępnione mogą być dobrowolnie poprzez wyrażenie pisemnej zgody.
W załączeniu przesyłam druk deklaracji postoju oraz informację o ochronie danych osobowych
Z poważaniem
Mirosław Mońko
Kierownik MZP Jastarnia
Szanowny Panie Kierowniku.
Bardzo dziękuję za szybką i wnikliwą odpowiedź.
Chciałbym jednak – jeżeli oczywiście można - krótko odnieść się do Pana odpowiedzi.
Ad. 1 – sprawę uważam za zamkniętą i wyjaśnioną z nadzieją, iż nigdy problem ten się nie powtórzy.
Ad. 2 – podobnie mam nadzieję, iż już niebawem - wzorem innych portów – w porcie Jastarnia - będzie można regulować należności za postój kartą kredytową.
Jak sam Pan słusznie zauważył taka forma płatności jest w życiu naszym standardem a w zachodnich marinach innego sposobu płatności za postój jachtu po prostu nie ma.
Proponuję rozważyć system opłat rodem z portów zachodnich, gdzie do opłat postojowych – ze względów m.in. na koszty osobowe – nie angażuje się bosmana a cały system oparty jest na maszynie do opłat i wieszanych na relingach wydrukach uzyskanych z owych maszyn.
Jest to system najprostszy dający jednocześnie możliwość opłat za postój jednostki kartą płatniczą.
Ad. 3. Toalety i prysznice – sugeruję zapoznać się ze sposobem udostępniania WC w najbliższym Wam porcie tzn. na Helu.
Tam toalety także są w Marinie ogólno-dostępne. Bosman pobierając opłatę za postój jachtu wydaje załogom stosowną ilość wizytówek stemplowanych pieczątką Zarządu Portu (z aktualną datą) i wizytówka taka upoważnia do bezpłatnego korzystania z powyższych toalet miejskich w marinie w czasie postoju jednostki.
Taki sposób działa na Helu od wielu lat więc nie ma powodu aby w Waszej Marinie nie sprawdził się.
Podnieście opłatę o przysłowiowe 10 zł od jachtu a WC udostępnijcie załogom bezpłatnie.
Prysznice są płatne dodatkowo ale tak jest praktycznie wszędzie i tego nikt nie neguje.
Ad. 4 – sprawa jest wyjaśniona.
Szanowny Panie Kierowniku.
Polecam przemyśleć powyższe propozycje – ich wdrożenie sprawi, że Państwa Marina przestanie być postrzegana jak toletowo – opłatowe ubocze Europy a staniecie się Państwo mariną z prawdziwego zdarzenia.
I byłoby świetnie, gdyby jeszcze dałoby się w Jastarni zwiększyć ilość miejsc postojowych bo wymienione przez Pana 10 % miejsc na potrzeby gościnne to stanowczo za mało.
A jest to chyba możliwe, gdyż akwen portu jest ogromny.
Dziękuję raz jeszcze za udzielone odpowiedzi.
Z żeglarskim pozdrowieniem
kpt Włodzimierz Ring