Niedawno w zaprzyjaźnionym portalu Cezarego Spigarskiego – OFICYNA MORSKA przeczytałem i obejrzałem prezentację sylwetki Marka Sarby i kilka wybranych jego obrazów. Nazwisko nie było mi obce, jakieś reprodukcje jego obrazów już kiedyś mi mignęły w którymś z czasopism, ale dopiero Cezary otworzył mi oczy. Oby żył wiecznie ! Uświadomiłem sobie, że mamy następcę Michała Leszczyńskiego (Lester), Mariana Mokwy, Henryka Baranowskiego i Antoniego Suchanka. Nie mnie porównywać kto jest liderem tej grupy – wybitnych polskich malarzy – marynistów. Do mnie malarstwo Marka Sabry przemawia. Nie tylko doskonałą znajomością przedmiotu, ale i przede wszystkim artyzmem
przedstawienia wzburzonego morza http://oficynamorska.pl/2017/marek-sarba-z-bliska-czyli-portret-artysty-o-ktorym-tak-malo-wiemy/http://oficynamorska.pl/2017/marek-sarba-z-bliska-czyli-portret-artysty-o-ktorym-tak-malo-wiemy/
Nawiązała się między nami osobista wymiana korespondencji. Zanosi się na to, że SSI pozyskał nowego i to wybitnego współpracownika.
To będzie wielki sukces Klanu SSI !
A kto to jest Marek Sarba ?
Urodzony warszawiak (10 lat po mnie), obywatel Stanów Zjednoczonych i Polski – początkowo polski stoczniowiec, inżynier elektryk, oficer marynarki handlowej, emigrant po stanie wojennym, a później inzynier w jednym jednego z wydzialow technicznych powaznej poważnej amerykańskiej wytwórni silników lotniczych. Po przejściu na emeryturę osiadł w położonym w pobliżu miasta New Heaven*) i ujścia rzeki Connecticut do Long Island Sound w malowniczym miasteczku Old Saybrook, gdzie wrósł w miejscową społeczność, i gdzie pozostaje do dzisiaj. A co najważniejsze – nadal maluje.
Ma duszę poety, urzeczony morzem, w morzu zakochany, na swych obrazach nierzadko wraca do Polski, na Bałtyk. Na stronie OFICYNY MORSKIEJ http://oficynamorska.pl/2017/marek-sarba-z-bliska-czyli-portret-artysty-o-ktorym-tak-malo-wiemy/ czytamy: „ jego malarstwo prezentowane było na łamach markowych pism, wydawnictw marynistycznych, w renomowanych salach wystawienniczych i pinakotekach. W owym czasie związał się też z najlepszą, prezentującą najwyższy poziom malarstwa marynistycznego Wschodniego Wybrzeża USA, słynną Mystic Maritime Gallery], gdzie brał udział w głośnych wystawach o charakterze międzynarodowym. Wernisażach, na których miał możność i zaszczyt – jak wspominał w liście do autora – dzielić się ścianą wystawową z największymi malarzami marynistycznymi.. Od początku lat 90. minionego stulecia, kiedy przedstawiane na Mystic International Exhibition prace trzykrotnie uhonorowano tytułem Award of Excellence (Trofeum Doskonałości), artysta uzyskał wielkie uznanie znawców marynistyki i tamtejszych twórców, a jego obrazy zaczęły zdobić galerie i muzea stanowe Connecticut, Wirginii, Florydy, Marylandu, Nowego Jorku, Ohio, New Hampshire i paru innych. Szczególnie cenną opinię, mającą charakter nobilitacji dorobku i osobowości plastyka wyraził komandor W. D. Martin z amerykańskiego Coast Guardu, określając Sarbę mianem Józefa Conrada malarstwa marynistycznego. Tytułem, który przysparza splendoru, gloryfikuje, który może napawać dumą.”
.
.
.
Marek ma oczywiście swoją witrynę internetową: http://www.sarba.com Strona jest malutka - dlatego aktualności pojawiają się na Facebook-u pod adresem M.Sarba Fine Art .
.
Oczekujcie ilustrowanych felietonów Marka Sarby w SSI
Żyjcie wiecznie !
Don Jorge
------------------------------------------
*) siedziba światowej renomy uczelni Yale University
Z publikacji reprodukcji Marka Sarby w SSI się ucieszyłem, a po przeczytaniu jego życiorysu się zmartwiłem.
Oto kolejny ciekawy i fajny facet, który mi się podoba, a jest na emigracji.
tomasz
Dziekuje Panie Tomaszu za dobre słowo, ale tak naprawdę w odpowiedzi to różnicą jest tylko adres, parę kilometrów dalej.
Jurek zaprosił na stronę SSI i będziemy się spotykać.
Wesołych Swiąt zyczę
Marek
Te obrazy są absolutnie zachwycające. Czy został gdzieś na świecie wydany album?
Witryna w internecie z lepszą rozdzielczością?
Miejsce, gdzie są wystawiane na licytację?
Mam pilną pracę i nie mogę od nich oderwać wzroku.
Co tam barwa!
One mają w sobie zapach i dźwięk morza…
Podziw nie do opowiedzenia dla Autora
Pozdrawiam cały Klan SSI
Tadeusz Lis