JAN WARACZEWSKI NIE ŻYJE
Jorge,
Wiadomość dzisiejsza, ale obiegła już internetowe wydania wszystkich gazet szczecińskich.
Zmarł lubiany przez wszystkich Jan WARACZEWSKI, kapelmistrz filharmonii, skrzypek i kapitan jachtowy. Kolega-żeglarz z JK AZS Szczcin.
Był pomysłodawcą tradycyjnych koncertów filharmonii na wodzie.
Wiadomość dzisiejsza, ale obiegła już internetowe wydania wszystkich gazet szczecińskich.
Zmarł lubiany przez wszystkich Jan WARACZEWSKI, kapelmistrz filharmonii, skrzypek i kapitan jachtowy. Kolega-żeglarz z JK AZS Szczcin.
Był pomysłodawcą tradycyjnych koncertów filharmonii na wodzie.
Od lat każdego czerwca takie koncerty odbywały się na przystani JK AZS w Szczecinie i cieszyły się ogromnym powodzeniem.
Wojtek J.
/
Wojtek J.
/
fot. C. Aszkiełowicz fot. Marek Czasnojć
.
Redaktor Ewa Podgajna tak pisze o nim:
Jego pasją życiową, oprócz muzyki, było żeglarstwo.
Natura uczy pokory, bo jak przydmucha, to człowiek wie, jaki jest mały – mówił. Obie pasje połączył i wymyślił w Szczecinie cykl koncertów „Muzyka na wodzie”, które orkiestra FS grała od lat w czerwcu na przystani Jachtklubu AZS.
W 2016 r. został odznaczony Medalem za Zasługi dla Szczecina. Był serdecznym człowiekiem z iskierkami radości w oczach.
Zmarł w sobotę. Miał 69 lat.
Redaktor Ewa Podgajna tak pisze o nim:
Jego pasją życiową, oprócz muzyki, było żeglarstwo.
Natura uczy pokory, bo jak przydmucha, to człowiek wie, jaki jest mały – mówił. Obie pasje połączył i wymyślił w Szczecinie cykl koncertów „Muzyka na wodzie”, które orkiestra FS grała od lat w czerwcu na przystani Jachtklubu AZS.
W 2016 r. został odznaczony Medalem za Zasługi dla Szczecina. Był serdecznym człowiekiem z iskierkami radości w oczach.
Zmarł w sobotę. Miał 69 lat.
Komentarze
Brak komentarzy do artykułu