BRUNO SALCEWICZ SPACERUJE PO NABRZEŻACH
Co widać na nabrzeżach szczecińskiego portu?
My tu przeważnie czytamy o Gdańsku, a o Szczecinie tylko od wielkiego dzwomu.
Dziś nawet obejdziemy się bez dzwonu, ale warto zauważyć, że szczecińscy żeglarze zamknęli się w swoim kółku. Tylko ta Łasztowia i Łasztownia, czasami coś w okienku JK AZS.
A dlaczego nie piszecie do SSI?
Tylko na Bruna Salewicza się oglądacie ?
No i jak dotąd nikt z młodych szczeciniaków nie podłączył komputera nestora Jerzego Domańskiego do sieci.
W miarę aktualnej fotki portretowej Jurka też nikt nie ma ?
 :-(
Żyjcie wiecznie !
Don Jorge
.
------------------------------
.
Drogi Jerzy,
wczoraj zrobiłem spacer po szczecińskich nabrzeżach, a wieczorem zgłębiałem zawartość swojego biurka.
Oto rezultaty: zachwycałem się ciszą nad wodą i jesiennym krajobrazem. Na nabrzeżu Starówka - w miejscu, w którym ma być zbudowany budynek Muzeum Morskiego stoi kadłub drewnianego jachtu. Jeszcze nie znam jego nazwy i nie wiem czy będzie to eksponat czy zniszczeje do reszty. Niedaleko od niego widać wyciągnięty z dna Bałtyku wrak szkunera (zatonął tego lata), który jest odbudowywany.
.
Na terenie dawnej Stoczni Jachtowej im. Teligi praca wre. W budowie kolejny katamaran, a w basenie jachtowym wyposażany jest jacht "Horacy". Cacko!
W moim biurku natomiast znalazłem pamiątki po Kazimierzu Kubie Jaworskim. Miło jest przypomnieć , że byłem w jego załogach.
Załączam jeszcze skan dużej fotografii "Zewu Morza*)", którą dostałem od organizatora rejsu dookoła świata tego jachtu, pana Mieczysława Dopierały. Przy najbliższej okazji przekażę tę fotografię szczecińskiemu Centrum Żeglarskiemu.
.
Pozdrawiam serdecznie,
Bruno.
PS. Wiosną wybieram się na "Selmę", żeby zobaczyć legendarny Cabo de Hornos!
---------------------------------------------
*) "Zew Morza" - żaglowiec Związunia, budowany w Dziwnowie i Gdańsku, kadłub drewniany, LOA 31,3 m, zatonął w grudniu 1981 r na Morzu Śródziemnym
Komentarze
Brak komentarzy do artykułu