Drogi Jerzy,

Pozwolę sobie jeszcze wzbogacić news o Koronie Starego Gdańska dodatkową informacją. Otóż prawdziwą ozdobą owej Korony są gdańscy przewodnicy, a w szczególności taką perłą w koronie dla mnie jest Pani Agnieszka Mencel. Pani ta jest z zawodu historykiem, licencjonowanym przewodnikiem, a oprowadza wycieczki po Twierdzy Wisłoujście , i nie tylko, bo również także po całym Gdańsku. Ale jak oprowadza! Jest prawdziwym pasjonatem Gdańska i istną skarbnicą wiedzy (pogooglujcie  trochę). Przekazuje historię tak, że same uszy się otwierają i wiedza płynie prosto do wnętrza głowy, przy czym robi to w sposób naturalny i z wdziękiem osobistym. Nawet gdańszczanom z dziada pradziada polecam wycieczkę do twierdzy, a na pewno nie pożałujecie, czegoś ciekawego się dowiecie,  czego nie przeczytacie w żadnym przewodniku. Dobrze jest też cokolwiek wstępnie wiedzieć samemu i zadać jakieś intrygujące pytanie albo wyrazić kontrowersyjny pogląd (tylko bez podpuszczania!), a Pani np.:

·        streści Wam historię Bitwy pod Oliwą, powie skąd w ogóle wzięły się polskie okręty, kim był admirał Arend Dickmann i czy słusznie można go porównywać z admirałem Nelsonem, jak to ma miejsce w słowach szanty,

·        albo dowiecie się dlaczego latarnia morska w Nowym Porcie wygląda tak, a nie inaczej,

·        albo czym zasłużył się Paweł Beneke z Gdańska  mający przydomek „niezłomnego morskiego ptaka”, czym był Peter von Danczk i dlaczego „Sąd Ostateczny” nie trafił w ręce cara, którego jeszcze Gąsior kopnął w zadek,

·        albo jak długo budowano Bazylikę Mariacką i dlaczego ma taki wygląd,

·        albo jakie były relacje pomiędzy królami Polski, a Gdańskiem,

·        albo otrzymacie dziesiątki, setki innych informacji związanych z historią i architekturą Gdańska i Pomorza.

I to wszystko także w ramach biletu na zwiedzenie twierdzy!

Tylko proszę, mimo takiej reklamy okażcie litość dla Pani Przewodniczki i wykorzystujcie jej talenty z dużym umiarem! Byłem tam na początku lipca, oprowadzanie przeciągnęło się do grubo ponad dwóch godzin, a Pani Agnieszka na koniec otrzymała od oprowadzanej grupki spontaniczne gromkie brawa.

Mój podziw i szacunek dla jej pracy brał się również stąd, że dobrze znam siebie i niestety, gdybym ja był takim przewodnikiem wnet rozbolałyby mnie nogi od biegania po wieży, zdarłbym głos i popadłbym w rutynę (kwadransik na grupkę i do widzenia państwu).

O czym spieszę donieść: Paweł Rachowski z Torunia

Drogi Jerzy,

do Korony Gdańska zaproponowałbym koniecznie dopisanie oliwskiego wzgórza Pachołek. Wydaje mi się że po odnowieniu drogi do niego prowadzącej, jest to absolutnie jeden z ładniejszych obiektów widokowych Gdańska.

Wart odwiedzenia ze względu na panoramę od strony Oliwy, gdzie jak my gdańszczanie wiemy są tam historyczne miejsca i budowle (np. Katedra, Pałac Opatów).

Tom

----------
PS. Widzę że Maryś lubi odwiedzać bary i tak zapadł Mu do gustu pejzaż z Medisona. Ja jednak wykreśliłbym ten punkt programu zwiedzania, tak jak nie polecałbym galerii handlowych jako punktów reprezentacyjnych naszego pięknego miasta.