CZY W ŁEBIE POWSTANIE DRUGA PRZYSTAŃ ŻEGLARSKA
Dominik Cyranowicz przysłał dwa obrazki ilustrujące pomysł zagospodarowania starorzecza rzeczki Łeba po wschodniej stronie obecnego koryta (czerwone koło), czyli kanału portowego. Jachtów coraz więcej, a ten teren jak na razie tylko wylęgarnią komarów. Obawy żeglarzy może tylko budzić zwodzony mostek. Czy naprawdę będzie się komuś chciało go otwierać? Czy na początek nie warto uruchomić "rezerwę prostą" - anektując raczej marnujacy się malutki, bo malutki (na razie) basenik przed Kapitanatem (niebieskie kółko)?
Dominikowi dziękuję. Do zobaczenia na "Wiatr i Woda".
Żyjcie wiecznie !
Don Jorge
___________________
Don Jorge,
W Łebie powstała koncepcja budowy nowej przystani jachtowej. Mała przystań miałaby znajdować się po przeciwnej stronie obecnego portu jachtowego w otoczeniu lasu. Koncepcja zakłada przekopanie krótkiego kanału (most zwodzony) i zagospodarowanie dawnego koryta rzeki Łeby nazwanego Czarnym Stawkiem.
W Łebie powstała koncepcja budowy nowej przystani jachtowej. Mała przystań miałaby znajdować się po przeciwnej stronie obecnego portu jachtowego w otoczeniu lasu. Koncepcja zakłada przekopanie krótkiego kanału (most zwodzony) i zagospodarowanie dawnego koryta rzeki Łeby nazwanego Czarnym Stawkiem.


Przystań jest elementem ogólnej koncepcji zagospodarowania tego terenu.
Plany ambitne, czy mają szanse na realizację – zobaczymy. Mnie cieszy coraz większe zaangażowanie lokalnych władz w żeglarstwo.
http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=bimmSaCdcz4
Z poważaniem
Dominik Cyranowicz
Plany ambitne, czy mają szanse na realizację – zobaczymy. Mnie cieszy coraz większe zaangażowanie lokalnych władz w żeglarstwo.
http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=bimmSaCdcz4
Z poważaniem
Dominik Cyranowicz
Pomysł z Łebą dobry, ale można by zrobić szybciej, taniej (kilka razy taniej ) no i centrum miasta wyglądało by jak bajka. A jest niepowtarzalna okazja wprowadzić jachty do centrum. Tak robi w tej chwili Gdańsk. Łeba nie gorsza, więc nie ma problemu. Do ulicy Kościuszki dochodzi odnoga kanału portowego i na mapie są napisy „Nabrzeże” i naprzeciwko - ulica Abrahama z kutrami. Może warto rozważyć taki wariant powiększenia portu jachtowego Łeba. Byłoby nieźle. Ja się nie upieram żeby akurat tam, zawsze staję w basenie Kapitanatu, bo jestem Ich gościem, i znam wszystkich od lat. Miasto jest pełne mądrych fajnych ludzi, do Mariny wczasowiczom nie po drodze, jachty w Mieście dodały by ŁEBIE UROKU.
JEST WIERSZYK SLAWIĄCY ŁEBĘ, W CZĘŚCI OCENZUROWANEJ PRZYTOCZE. „ JAK MASZ DOŚC MIASTA, CHCESZ WIATRU, SŁOŃCA I CZYSTEJ GLEBY, przestań się k... w miescie Warszawa i jedź do ŁEBY” !
______________________
*) Efendi, tytuł turecki, pierwotnie odnoszący się do sułtana, potem do wszystkich dostojników, wreszcie do osób piśmiennych. 1934 skasowany, dziś jedynie jako grzecznościowy odpowiednik naszego tytułu "pan", używany po nazwisku (Wikipedia)
Don Jorge,
Może durniejszy jestem od makreli, ale wolę na krótki czas miejsca postojowe w centrach miejscowości, choćby by łatwiej było wrócić „marynarskim krokiem” – a na dłuższe pobyty marinę nieco z boku, by mi nikt do garnka czy w majtki nie zaglądał z brzegu.
Mirek Czerny
Don Jorge,
Istniejący port jachtowy ma wystaczającą ilość miejsc postojowych w stosunku do potrzeb. W 2011 odnotowano ponad 1000 "wpłynięć" jachtów, które zostały w porcie przynajmniej jedną dobę. Marina posiada ponad sto miejsc postojowych w tym 60-70 dla jachtów o zanurzeniu ponad 1,5 m. Nie zdarzyła się jeszcze sytuacja, w której odmówionoby przyjęcia jachtu z powodu braku miejsc.
Co do basenu gospodarczego i jego własciciela obawiam się, że sytuacja jest dość skomplikowana. UM niezbyt chętnie odda ten basenik żeglarzom. Rozwiazaniem mogłoby być przejęcie portu przez miasto. Tu jednak pozostaje odwieczny problem łebskiego portu - pogłębianie - bardzo kosztochłonne. Dziś koszty te ponosi budżet państwa. Ewentualne przychody z całego portu w Łebie nie pokryją corocznych wydatków na jego pogłębienie. Choć przejecie portu przez władze samorządowe w perspektywie kilkunastu lat wydaje się nieuchronne. Być może musi zostać stworzone jakieś narzędzie współfinansujące ze środków budżetu państwa utrzymanie portów należących do samorządów.
Basen gospodarczy przy budynku UM to najłatwiejszy i najtańszy sposób na rozbudowę infrastrury dla żeglarzy. Słuszenie zauwazono też, że umieszczenie jachtów po tej stronie miasta znacznie przybliżyłoby żeglarstwo turystom i mieszkańcom Łeby. Możliwe jest także rozbudowanie istniejacego portu jachtowego, co także obnizyłoby koszty w stosunku do nowej przystani z przekopaniem kanału i zwodzonym mostem.
Usytuowanie portu jachtowego w dawnym korycie rzeki Łeby było brane pod uwagę już przy budowie obecnej mariny (powstałej w 1998r). Plan umiejscowienia "nowej" przystani w sarorzeczu Łeby wiąże się ze zmianą planu zagospodarowania tego obszaru oraz chęci pozyskania na ten cel pieniędzy ze środków UE. Mówiąc wprost władze chcą przy okazji renowacji parku zdobyć pieniadze na nową przystań.
Pozdrawiam
Dominik Cyranowicz
kocham Łebę bo to piękne miejsce. jednakowoż, popełniłem kiedyś takie teksty:
http://www.szekla.net.pl/?p=672
oraz
http://www.szekla.net.pl/?p=433
w którym krytycznie oceniam ówczesne podejście do żeglarzy. Od tamtego czasu nie pojawiłem się tam ani od strony wody ani lądu.
Jeśli nic się nie zmieniło to po co ta nowa przystań?
żyj wiecznie !
Michał Lasocki